Nawet gdybym spał
Ty tak obudzisz mnie
Bo czekam na ten pierdolony szkwał
Co nas porwie gdzieś
Nawet bejbe gdybym spał
Ty tak obudzisz mnie
Bo czekam na ten pierdolony szkwał
Nawet bejbe gdybym spał
Ty tak obudzisz mnie
Bo czekam na ten pierdolony szkwał
Co nas porwie gdzieś
Nawet bejbe gdybym spał
Ty tak obudzisz mnie
Bo czekam na ten pierdolony szkwał
Młody Russel Crowe
Młoda Sharon Stone
Ciągniesz mnie do góry, nie potrafię sam się wspiąć
A muszę, czuję to
Lecz wciąż jak kulą w płot
Jak dobrze mieć Cię obok siebie
Bo wskazujesz ląd
Bez Ciebie nie dam rady
Brak mi pary, brak mi wiary
Tomasz Apostoł
By iść tam gdzie chciałbym dojść
Jesteś mi jak Aron
W ciemnościach mą flarą
Mój malutki anioł
Moja Lady Carol
Mój kamyczek Sharon
Choć wkurzasz mnie czasami tak
Ze nie do wiary
Do tego stopnia, że bym zrobił stąd gerary
Jestem wtedy zły
But i don't wanna leave
Nie chcę już mówić nic
You're just what i need bejb
Czasami wolę to przemilczeć
Czy to da coś? i don't know
Tak szczerze i don't know
Makaronizmów ze sto
Tylko po co? i don't know
Nawet bejbe gdybym spał
Ty tak obudzisz mnie
Bo czekam na ten pierdolony szkwał
Co nas porwie gdzieś
Nawet bejbe gdybym spał
Ty tak obudzisz mnie
Bo czekam na ten pierdolony szkwał
Co nas porwie gdzieś
Nawet bejbe gdybym spał
Ty tak obudzisz mnie
Bo czekam na ten pierdolony szkwał
Co nas porwie gdzieś
Nawet bejbe gdybym spał
Ty tak obudzisz mnie
Bo czekam na ten pierdolony szkwał
Młody
Młoda
Co jest?
Szkoda
Czasu marnować na te wszystkie rzeczy
Co nie rozwijają, a mija już kolejna środa
Nie żyjemy w czasach Heroda
Nie mogę tak ciągle polować
Portfel nie rośnie, a głowa
Kurwa nic dodać, nic dodać
Cichci
Weź wsłuchaj się w wiatr
Szelest
Głębiej
Cichci
Weź popatrz się w dal
Bezkres
Więcej
Cichci
Weź powąchaj czas
Da się
Pewnie
Cichci
Weź poczuj ten smak
Co jest
We mnie
Ej
Nadchodzi szkwał
Ej
Spiętrzenie fal
Ej
Niech w siną dal
Ej
Niech porwie nas
Ej
I feel so much better
I feel so much better
I feel so much better
Zabiorę Cię na Prasonisi
By wypić z Tobą sobie gin dziś
By z drzewa zerwać Ci figi
By wracać znów do tej chwili