Belmondo
SUPER SUPRÉME
[Zwrotka 1: Oyche Doniz]
Witamy w dżungli
Wychodzę w miasto, nie biorę kumpli
Zawijam stówki
Nie walę z butli
Się nie utopię, nie łykam wódki
Wolę ją wylać na twoje sutki
Wejdę w nią drzwiami, wyjdę od kuchni
Droga ta pani, jak spa w Dżibuti
Robi mnie wiesz co, ją robi cuksik
Tamto to wciągnij, weź się rozluźnij
(Wciągnij nie zdmuchnij) Wciągnij nie zdmuchnij
Ściągaj to wszystko, wyskakuj z sukni

[Zwrotka 2: Rogal DDL]
Welcome in jungle, skurwysyny
Kurwiny zapiętę jak jebane cytryny
Wypite, dzwonimy i kurwa lecimy
To cię wypierdala jak z trampoliny
Ścieła cię dupa, że ruchasz się z zołzą?
Powiedz jej: „Ochłoń, to był tylko blow job”
Warsaw, kurwa, all day, all night
Rap chuliganka, dziki kraj
Patatatatattataj

[Zwrotka 3: Scroot]
Pierdolę clubing, spod kaptura puszczam gęstą chmurę
Ty robisz ruchy, ale jak spierdalasz jak pies pod budę
W chuju mam to, że znów się budzisz tu z ciężkim bólem
Nie lubi mnie zawistnych parę ciężkich kurew
Zawijam to co najlepsze, dziwko, nie jesteś super
Zawijam w kieszeń co zechcę, wszystko co potrzebuję
[Zwrotka 4: Olo]
Skróty i bunkry, piwnice i srebra
Skrytki i torby, księga dżungli
Chcesz być jak Mowgli czy kurwa Tarzan
Czasem nie ma to nie bajka
Czasem się zgadza ponosi fantazja
Szybkie życie samarka, samarka
Na kredycie walka walka
Przestań, jest moralniak
Morale z dupa z rańca
Co ja kurwa wczoraj w niej widziałem

[Zwrotka 5: Młody G]
Aaa, młody sarmata
Nie da się z tobą dogadać po sakwach
Nie wiem co mówi ta saRRRna
Tu się nie gada, tu jest jebalnia
Tu produkuje się ajran
Dzwoni już sushi sakana
Jak nie chcesz, nie musisz wpierdalać
Szalone suki myślą, że są w Stanach lub Emiratach
Robię ten becel jak maniak
Wszystko co robię to skandal
Wszystko co mówię to mindfuck
Musze spierdalać, nara