Goran Bregović
Śpij kochanie, śpij
Ooooo
Śpij kochanie, śpij
Gdy ufność Ciebie zmorzy
Gdy na Twą głowę spadnie
Sprawiedliwych sen
Gdy tylko zamkniesz oczy
Ja pod osłoną nocy
Ucieknę stąd
Jak mogę najdalej
Ucieknę, bo
Nie mogę tak dalej
Ucieknę nim z miłości Całkiem połknę Cię
Bo im więcej - Ciebie chcę
To mam siebie - coraz mniej
Wybacz mi
Ooooo
Śpij kochany, śpij!
Ooooo
Śpij kochany, śpij!
Ucieknę od przepaści
Tych ramion, z których się Nie wyrwę nigdy już
Od jezior Twoich oczu
Utopię się, gdy wskoczę
Ucieknę, bo
Nie mogę tak dalej
Ucieknę stąd
Jak moge najdalej
Ucieknę od pułapki orchidei ust
Bo im więcej - Ciebie chcę
To mam siebie - coraz mniej
Wybacz mi
Ooooo
Śpij kochany, śpij!
Ooooo
Śpij kochany, śpij!
Bo im więcej - Ciebie chcę
To mam siebie - coraz mniej
Wybacz mi
Ooooo
Śpij kochany, śpij!
Ooooo
Śpij kochany, śpij!
Śpij kochany, śpij!
Śpij kochany, śpij!
Śpij kochany, śpij!