[Zwrotka 1]
To jest projekt jeden z życia moment
Po chuj się wczuwasz?
Dobrze wiesz kto ma ogień, moje gówno fruwa
Wieść się niesie po lesie z kabiny Nissana
Daleko do rana, satysfakcja gwarantowana
Gadka rymowana, zakrapiana płynem
Okadzana dymem, stuningowana słów gama
Buch pudżirasana, to słów klika
Jak nie kumasz to kogoś spytaj
Polemika, poetyka, życia polityka wita i tak
Na tłustych bitach Gural nadaje szczerze
Na żywo w eterze strzeże strzeżonego Bóg
Wierzę w to przymierze, działam w dobrej wierze
[Refren]
Chłód lodowaty jak lód Antarktydy
Słów hybrydy pompuje znów jak sterydy
Robi szum ten puls rusza tłum, faluje dywan głów
Miotacz słów sieje gnój w chuj znów
Chłód lodowaty jak lód Antarktydy
Słów hybrydy pompuje znów jak sterydy
Robi szum ten puls rusza tłum, kum kumowi kum
[Zwrotka 2]
Aha, sprawdź to gówno, numero uno
Lepię bit jakbym był Człowiekiem Gumą
Na sali rumor, nawijam z dumą, nie kumasz? trudno
Jak i tak równo wykładam swoje gówno
Mówisz - nudno? mówisz - zbyt luźno?
Chuj w to, obudziłeś się zbyt późno
Już tyle lat yo, na nie z apatią i nie na patio
Gurala bastion, liryczne szambo
Rym esperanto, ja dobrze znam to
Dla wieszczy manto, nie wiesz czy mam to?
Szybkie dyktando, Gural
Audio w radio, rymów floty komandor
I nie gwiazdor, bo nie świecę jak żyrandol
(Skurwysyny) skurwysyny omotam was jak zwój grubej liny
[Refren]
[Zwrotka 3]
A co by było gdyby? wyhylylybymy?
Cofnij w tył, rym był i wybył
Złapany w bity tryby, jak w sieć ryby
Drżą twoje łydy, jak drżą osiedlowe szyby
Bo to chłód lodowaty jak lód Antarktydy
Słów hybrydy pompuje znów jak sterydy
Jak gdyby tajemnica zaginionej Atlantydy
Głębiej pogrzebany pies niż kopalniane szyby
Jest chłód lodowaty jak lód Antarktydy
Słów hybrydy pompuje znów jak sterydy
Robi szum ten puls rusza tłum, faluje dywan głów
Miotacz słów sieje gnój w chuj znów
Chłód lodowaty jak lód Antarktydy
Słów hybrydy pompuje znów jak sterydy
Robi szum ten puls rusza tłum, faluje dywan głów
Miotacz słów sieje gnój w chuj znów