[Zwrotka 1: DonGURALesko]
Ten kawałek podłogi jest mój
Teraz ja, wszyscy w nogi i chuj
Stój, baczność, odłamkowym ładuj
Oni nie uciekną od pocisków gradu
Chodu, zimny flow szczy się od lodu
Żeby nienawidzić dam ci tysiąc powodów
Ziom, byle do przodu, byle do spodu
Cech mistrzów zawodu
Masz klucz to dekoduj
Kalamiti clime jak MC Solar
Jak kaczka mordę będę darł
Mam dar, mam hasj na bar, rap wunderbar
Znów Dziad i Shellerini na pierwszej linii
Rap beduini, we wsi biali murzyni
Eeny, meeny, miny, masz wynik
Inni, szatani, szpady stajni kuzyni
Tak czyni jak mówi, inaczej nie lubi
Inaczej sie zgubi, Don Dziad, MC Tuwim
Z Europy peryferii flow
Salwa, szpady artylerii, ziom
Zdrowie, inżynierowie, nikt sie nie dowie
Kładziemy lache na petro budowie
Sam powiedz, to gówno sie nie mieści w głowie
Puszczamy rap w obieg, jak diler ten towiec
Płonący wieżowiec leje z gęby żar
Stary hip-hopowiec na bitach zęby zjadł
Na bok sentymenty rapu kręty szlak
Pizgam jak jebnięty, rap to wentyl brat
[Refren]
A ja szpady szpary hej!
Szpady szpary hou!
Wietrze ze mną wiej
Ogniu ze mną krocz
Co tu kacić co tu kryć
Szpady, szpady lubią pić!
Dymić, do księżyca wyć!
Prosto po swojemu żyć
A ja szpady szpary hej!
Szpady szpary hou!
Wietrze ze mną wiej
Ogniu ze mną krocz
Co tu kacić co tu kryć
Szpady, szpady lubią pić!
Dymić, do księżyca wyć!
Prosto po swojemu żyć
[Zwrotka 2: Shellerini]
Shellerini vel Sheller na ciele blizny i tusz
Niewiele sie zmieniło niosę kanistry słów
Tańczy whisky i lód w szkle, cyfry i susz w tle
Przemielimy bębny, mamy Zygfrydki groove. POO
Wjeżdżam na dzielnę jak ta czarna wołga
Jadę powoli jak załoga czołgu
Kreślę te linie jak banda po kątach
Poznań the best of flow z pandemonium, ou!
To PDG Spitfire, tej
Przecinam znów firmament, tej
Nie muszę nic wina lej, nalej
Dalej turlam głaz niczym Mick Jagger
W szafce na stres mam...
I dalej uprawiam se po taktach parkur
I patrze jak kapie se napalm na bruk
W państwie absurdów i zaległych faktur
Na łbie mam kaptur i luz na tych loopach
Flow hasa w murach jak smog w naszych płucach
Jadę, jak jedzie se bana do Busan
Po scenie która Dżepetto wystrugał
Pół na kontuar, a szmaragdy w kieszeń
Zwisa jak stalaktyt, co chcesz powiedzieć?
Znów w barach dym, niczym doping nas niesie
Patrz jak se latam, styl 10/10 ou!
[Bridge]
To DGE spitfire, ou!
To DGE spitfire, ou!
To DGE spitfire, tej!
Przecinam znów firmament, ou!
To DGE spitfire, ou!
To DGE spitfire, ou!
To DGE spitfire, tej!
Przecinam znów firmament, ou!
[Refren]
A ja szpady szpary hej!
Szpady szpary hou!
Wietrze ze mną wiej
Ogniu ze mną krocz
Co tu kacić co tu kryć
Szpady, szpady lubią pić!
Dymić, do księżyca wyć!
Prosto po swojemu żyć
A ja szpady szpary hej!
Szpady szpary hou!
Wietrze ze mną wiej
Ogniu ze mną krocz
Co tu kacić co tu kryć
Szpady, szpady lubią pić!
Dymić, do księżyca wyć!
Prosto po swojemu żyć