[Zwrotka 1]
To przychodzi z wiekiem
Po to chcę być lepszym człowiekiem
A wokół mnie tylko cisza
Chociaż bit klepię
Ja rym lepię nie od dzisiaj
Na półce w sklepie leży Górny i Kieliszak
Zabliźnili się jak liszaj
Każda rana, gadka przejebana
Muzyka sprzedawana w Supersamach
Nie mogę słuchać jak ta dziatwa to robi
Chcę grać man i dobić jak Batman i Robin
Szponcę na trackach, uwaga to PDG saga
Gdyba batata badam przejebane bragga gadam
Od 40 ziomali baka i Ali-Baba
Gural wali bragga a Polska na układach stoi
Topolandia dziwna Nibylandia
Bity lepsze niż u Timbalanda i jeszcze lepsze
Gural bezczel, nie ja i moja przestrzeń
Mógłbym o tym dalej gadać, ale mi się nie chcę
[Refren x2]
To sens tomów, słów atomów, rap dla ziomów
DGE, yo, bandyta mikrofonu
Pytają mnie - gdzie jesteś Gural?
Jestem w domu i robię rap dla milionów
[Zwrotka 2]
Zwrotka numer dwa
Cała ta rap gra jest chuja warta
Co będę robił w życiu sprawa jest otwarta
Trzeba być sprytnym, ambitnym, zimnym kotem
Iść bitu tropem co zlewa zimnym potem
Operować kodem, wkręcać się jak Dyzma Nikodem
Przez pryzmatu szkodę szarzyzna na co dzień wokół
Wypatrywać hajsu jak głuszy sokół
Każdy słyszy w bloku Gural błyszczy w toku rapu
Bo to zasadą jest hip-hopu chłopaku
Weź to zanotuj, potem zakuj, dopiero potem rapuj
Bo dołączysz do pustych rzeszy
Zapisz pierwszy, ósmy, sto szósty zeszyt
Gadam tłuste rzeczy na Babilonu zgliszczach
Trening czyni mistrza
Gdy gram marsza w kiszkach
Gdy gra Marshall pizgam
Gdy gram mam to palę
Gdy rap gram to niebywale
[Refren x2]
[Zwrotka 3]
Życie jest boiskiem, które bardzo rzadko bywa czyste
Nikt nie chce boso, każdy chce mieć AIK System
Każdy wali system, jeden wali czyste, inny liście pali
Życie czasem bliskie czasem w oddali
Powietrze mgliste, trudno ustalić jest porządek rzeczy
A grunt to nie złorzeczyć
Jak zdobyć punkt, ej, yo, chuj wie
Bo to jak znaleźć punkt G
Tak to już jest, raz więcej, to znów mniej
A czas w chuj mknie w betonowych kniejach
Wciąż zamknięty przejazd, a za plecami beznadzieja
Tu i teraz zrób cokolwiek człowiek
Po to, by pozytywnie rozegrać tą opowieść
By dowieść, że sens jest głęboki w tym gównie
By wypełnić próżnię, przechylić pochyłą równie
Głównie o to mi kaman, to mikrofonu Szaman
Tomów, słów atomów, taki jest sens, man
[Refren x2][Tekst - Rap Genius Polska]