[Zwrotka 1]
Joł, sprawdź gadkę chorą, to jest Poznań Five Borough
Zachodnia strona, fauna raczy się florą
Dziadzioro prorok, co flow ma jak technikolor
Wali bajerą, snutą jak dym późną porą
Tu jedni znoszą od losu ciosy z pokorą
Lub walczą ze swoją zmorą jak z kikimorą
Nawyki gubią, bagno zjadło kilkoro
Wyniki gonią, więc nie dziel włosów na czworo
Jadą na OIOM, dumni króle bez koron
A matki za synów leją znów łez jezioro
Furają, cynkują furą, furczą furorą
Mamieni łuną, kariera bywa pandorą
Pęd za Utopią, falują flotą, dupy i złoto
A potem toną, marzenia pochłania błoto
Dla jednych spoko, Lexy, palmy i gorąc
Dla innych dżungla jest klatką, Sodomą i Gomorą
[Refren]
Nadchodzi potop znów, idzie wielka fala
Wzbiera morze głów, idzie miasto zalać
Nadchodzi potop znów, idzie wielka fala
Wzbiera morze głów, idzie miasto zalać
[Zwrotka 2]
Kiedyś ławka, chłopaki z bloków i keep it thorough
Teraz leśne ścieżki, Walden i Henry Thoreau
Leśna bajera, synu, mam tego sporo
Nie kumasz, niе lubisz, nie chcesz - to kurwa unfollow
Hardkor komando, za mną mam bandę skorą
Five Borough niе kłania się w pas PiSiorom
To idzie z rąk do rąk, z ust do ust, płoną uszy
Rapu powiernik, spowiednik betonu duszy
W czas odpowiedni potop przyjdzie po suszy
Dosyć już bredni, pora las posad ruszyć
Poluje Puszczyk, uwija się rój w mrowisku
A dziad wciąż leci, driftuje po lodowisku
Nie po nazwisku, tu ksywy mówią za wszystko
Jak trzymać gardę, dać radę, nie upaść nisko
Przez długi dystans, choć plan był na krótki wyskok
K do G kasta, PDG Masta i kurwa wszystko
Robimy destroy, kowboj wjeżdża na disco
Chłopaki z miasta, ten akcent to tylko z tych stron
Spoziera bystro, jak nielet chodzi tu o to
Bulgocze błoto synu, nadchodzi potop
[Refren]
Nadchodzi potop znów (dziś z głębi ziemi), idzie wielka fala (bloki łapią te fale)
Wzbiera morze głów (te-te-te fale), idzie miasto zalać
Nadchodzi potop znów (dziś z głębi z-), idzie wielka fala (dzi-dziś z głębi ziemi-ziemi)
Wzbiera morze głów (dziś z głębi), idzie miasto zalać (dziś z głębi ziemi)
[Cuty]
W końcu cały syf fale wyrzucają na brzeg
Bloki łapią te fale
Cze-Czekam na fale jak blok
Z resztą słychać te-te-te fale
Dziś z głębi ziemi, te-te-te fale
W końcu cały syf fale wyrzucają na brzeg
Ziom na brzeg, ziom na brzeg, ziom na brzeg