Ero JWP
Świat należy do nas
[Zwrotka 1: Kacper]
Raczej nie jestem zły, chociaż często źle robię
Jestem wrogiem publicznym i nikt z nas nie jest Bogiem
Mogę więcej niż co dzień, mogę płonąć jak ogień
Mogę mieć to co chcę lub umierać z betonem
Blokowisko jest grobem, jest wolnościowym więzieniem
Jest marzeniem tych bogatych dzieci, leczy ciśnienie
Świat wariuje na scenie, błyszczy nawet podziemie
Ja naprawdę mam w chuju to wasze pierdolenie
Gwiazdy świecą na niebie, leszcze kończą na glebie
Jak masz problem zapraszam, wpadaj po wyjaśnienie
Masz sumienie? Nie mam go dla takich kondomów
Nie masz koloru tronów, łapiesz berło do grobu
Nie mam serca dla kotów i dla blendowych gniotów
To jest hip-hop z Marogu, tu dla szajsu jest votum
Discopolowa fala mnie nie jara i nara
Ona tańczy dla ciebie, dla mnie niech wypierdala

[Zwrotka 2: Słoń]
Świat należy do nas, choć życie nie jest łatwe
Nieraz własną ignorancją krzywdziłem matkę
Nieraz byłem świadkiem ludzkich kłamstw i fałszu
A ci pozornie życiowi gubili kroki w marszu
Prawda jak harpun przeszywa serca ludziom
Wielu od niej ucieka katując chłost i płuco
Wielu zalanych wódą mówiło mi jak żyć
A dobrze mi życzy zapewne dwóch na krzyż
I nic nie jest w stanie mnie uciszyć, zatrzymać
Kiedy jadę po bicie lepiej nie stój na szynach
Zarzynam mikrofon, robię to z gracją jak chirurg
Rap dla życiowych ludzi z miejskich rewirów
Hip-hop jak wirus wdarł się do polskich dzielnic
Zamiast cukierkowych gówien masz słowa pełne cierni
I wiem, że nie cierpisz tak tu, że nam się udało
Świat należy do nas, a ty się goń ty pało
[Zwrotka 3: Dawidzior]
Chcesz być taki jak każdy, czy byłeś i jesteś sobą
Idź swoją drogą nie za młodo w morde wrogom
Chuj i stój na ziemi twardo
W zgodzie z samym sobą, bo tak tylko warto
Chodź pod wiatr tu i tak świat jest nasz
Dla ludzi jak my, telewizja i styl, mamy igra to nie tylko dla many many
Siebie znasz i wiesz, że będziesz tym wygranym
Możesz osiągać cele i być z pełnym portfelem
Sięgaj do gwiazd, nie do stóp, cały świat ich bajere
Ale gdy spadniesz na glebe i ten los cię dojedzie
Wtedy poznasz siebie, jakim jesteś człowiekiem
Im większy sukces odnosisz tym bardziej cię nienawidzą
Rzucają kłody pod nogi, zawistni zawsze źle życzą
Ja robię co mi się podoba, robię swoje co czuję
Mam wyjebane w te szuje, przyszłość lepszą buduję
Jesteśmy jacy jesteśmy, takimi stworzył nas Bóg
Wykształciło środowisko, rodzina, ulica, bunt
I też robię kupę rzeczy przesiąkniętych agresją
Ale jestem panem swego życia, ty swojego też bądź

[Zwrotka 4: Ero]
Świat jest nasz jak Nas i M-O-B-B
E, Słoń, HTA potwierdzą to na tym CD i
Niech cię nie dziwi, że ziomeczki się bogacą
Nikt tu nie śmiga z tacą, co mamy zdobywamy pracą
I to nie chujowy styl jak Feel i Kupicha
Masz tu krew, pot i łzy, tak jak u Piha
Szukasz przewodnika, witam cię w moim świecie
Za tym stoi ulica, lecz wy dawno już o tym wiecie
Z dala od zgiełku i z dala od sztruksu
Codziennie przeprowadzam swój zamach na luksus
I ma być tak, że mi ma być nie brak
Wolę sam sobie wziąć, niż kiedykolwiek żebrać
Się gra, siema, żegnam, temat to scena zjeść prędzej zje was
Trema, prze rap, tak to robię, jestem pewien
Jak, że świat jest okrągły, a Ero jest tylko jeden