[Intro]
Oh, Elwis Picasso
Pow pow!
[Zwrotka 1]
Na dzisiaj mam już dość, pieprzyć hajs i stres
Chcę tylko popalić jazz jak Kurupt i Daz
Coś fajnego zjeść, uciec gdzieś od monotonii
Wyłączam telefon, niech już nikt do mnie nie dzwoni
Tylko ja i kanapa, rap i zioła siata
Bit nie z tej ziemi i rymy też spoza świata
Jest środek lata i czuję się jak w Kali
Trzy dychy na skali i taki klimat się chwali
Popijam lemoniadę, (Czuję) mam gastrofazę
T-bone z lodówki mówi czas na obiadek
Włączam indukcję, poprawiam fifę w bongu
I nagle cisza, nie ma prądu
[Refren]
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa
[Zwrotka 2]
Jak nie gówno, to sraczka – kraj przysłowiami stoi
Pójdę sobie zjem do Maczka, zawsze mają dla mnie stolik
Raczej pogardzam, lecz nie chcę zepsuć humoru
A dziś beztroskie chwile stawiam za punkt honoru
Zwrota się sama pisze jak stawiam kroki w klapersach
Mijam bloki i foki, raczej nie z reklam Palmer'sa
Jednak biorę na wynos, jest ładnie, na dworzu zjem se
Face cały w keczapie, a typ pyta mnie o zdjęcie
Nie, nie, dzięki, proszę mi wyjść z piosenki
Bez słuchawek na uszach mam ciągle w głowie te dźwięki
Wracam do domu, chcę to napisać dziś
Taki leniwy track, ziomuś, na Elwisa P
[Refren]
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa
[Zwrotka 3]
Czyli jednak robię coś, nawet jak się lenię
Wracam, już jest prąd, sprzęcie moc jak na scenie
Ściemniało, więc zasłaniam kotary
Jestem ja, muzyka i gryzące mnie komary
Wróć, jest Misia, kochana, nic nie szczeka
Wet mówi, że to suka, a ja przyjaciel człowieka
Z pracy wraca kobieta, od ludzi robi się gęsto
Ładnie zwraca uwagę, że: "Pali ci się kurwa mięso"
Stek sam doszedł, ja już nie mam apetytu
Włączam se telewizor, na Facebook'u pitu, pitu
I w sumie fajny dzień, jeszcze kąpiel i spać
Jutro też się będę lenił, ale jeszcze nie wiem jak
[Refren]
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa