Ero JWP
Nauka
[Zwrotka 1: TPS]
Największym wygranym jest ten, co potrafi
Zapobiegać konfliktom, przy tym nic nie stracić
Albo wygrywam, albo się uczę
Bez wyciągania wniosków zostanie z pustym brzuchem
A ja chcę być syty, napojony pod korek
Matury nie zdałem, bo zaspałem dwukrotnie
To polskie narzekać, na cud nie czekam
Szlifuję wiedzę starszych, co przeżyli to nieraz
Z porażki podniosę się, wstanę na nogi
Wstanę sprytniejszy i pokonam te przeszkody
Jak gnostyków zakazana wiedza przed laty
Znalazł się ktoś cwany i wykreślił co nie pasi
To dlatego ci nie mówią prawdziwych powodów
Zbrojnych konfliktów, albo pieniądz albo ołów
O baby, bo honor, o to były wojny
Nie chcesz się słuchać, to cię zamkną ich sądy

[Refren: TPS]
No i co ty chłopcze powiesz, co?
Jak nie stracisz się nie dowiesz, no
To nauka jest na błędach, tak
Wychowany na patentach, a jak?
No i co ty chłopcze powiesz, co?
Jak nie stracisz się nie dowiesz, no
To nauka jest na błędach, tak
Wychowany na patentach, a jak?
[Zwrotka 2: Ero JWP]
Szkoła dała ile mogła, kto ile chciał się szkolił
Niejeden z niej wyniósł tylko to, co zapierdolił
Zero idoli, tylko kumple z starszych klas
Wtedy jak oni chciał być każdy z nas
Czas mijał i nam zweryfikował wzory
Lał miód i gorycz, nauczył pokory
Pokazał świat chory, w którym [?] sam
Gdzie się czuję bezpieczniej, kiedy więcej mam
I co dnia mam wybory, a nie co cztery lata
I jaka jest robota, taka wypłata
Rób tak, aby nie płakać, ucz się na cudzych błędach
Z moich, choć to nie śmieszne, byłby niezły stand-up
Jednak idę dalej, sukces to kierunek
Po drodze oddaję tym, od których mam szacunek
Czytam znaki, książki i ludzi po oczach
Działam tak, by spać dobrze, a nie budzić się po nocach

[Refren: TPS]
No i co ty chłopcze powiesz, co?
Jak nie stracisz się nie dowiesz, no
To nauka jest na błędach, tak
Wychowany na patentach, a jak?
No i co ty chłopcze powiesz, co?
Jak nie stracisz się nie dowiesz, no
To nauka jest na błędach, tak
Wychowany na patentach, a jak?
[Zwrotka 3: TPS]
Myślałem, że uciekać znowu będzie trzeba
Że Eden myślałem, że dzieli tylko miedza
Poznałem z biedy kłamstwa, jeśli można to tak nazwać
Z rana wjazd do sklepu, szabrowane po kanapkach
No i co ja mam się pocić po pracy, nie ma dobrej
Starali się inni latać szybciej [?]
Z wadą wymowy do biura mnie nie wezmą
Job Center - I am sorry, we're lookin’ another person
Nerwy, wkurwienie, wracam do korzeni
Tyle ile tutaj w rok jak rzut się przemieli
Świadomość co dobre i co złe dla ciebie
Inni patrzą inaczej, graby sam do siebie
Góry przenoszę, można to tak nazwać
Jak na twojej bluzie widnieje moja marka
Wiedziałem od zawsze, że czekają wyższe cele
W domu wódka przed blokiem, drag jest przyjacielem

[Refren: TPS]
No i co ty chłopcze powiesz, co?
Jak nie stracisz się nie dowiesz, no
To nauka jest na błędach, tak
Wychowany na patentach, a jak?
No i co ty chłopcze powiesz, co?
Jak nie stracisz się nie dowiesz, no
To nauka jest na błędach, tak
Wychowany na patentach, a jak?