Bezczel
Nim nastanie świt
[Refren: Kroolik Underwood]
W powietrzu bez rąk tworzy niezłe show
Dj nie przestaje wokół niezły tłok
Nikt nie odstaje taneczny krok
Zapanował całą salę na wskroś
Dziś mam niepowtarzalny cud
Mocniej i głośniej krzyczę
A ze mną cały tłum
Nie mam więcej życzeń
Dziś mam wszystkiego w brud
Więc czasu nie liczę
Nim nastaje świt zamierzam zostać tu

[Zwrotka 1: Kobra]
Daj mi te lupy tu berbele, daj mi te dupy tu
Idziemy w kluby tu balet będzie gruby w chuj
Te hajsy w merkach tu W rękach lód
Szklanka butelka pęka tu Gdzie moja barmanka
Jak chcesz to pal janka Ja palę szlugi man
Z nami duch Banka Na barze bugi ban
Łazarskie bugi down chłopaki idą w miasto
Nie stawiaj fury tam jeżeli nie masz autocasko
Pokaż co masz pod maską Jestem jak Larry Flint
Masz brudne myśli lasko Nakręcę karty
Dostaje karty w nim jestem jak wielki szum
Dorota dawaj docę kluczyki daj na stół
Kolega znów się skuł Ucina drzemkę w loży
W głośnikach news cool widzę, że Bezczel ożył
Tu każdy w coś by włożył
Zero mamony, a do rana jeszcze dziś czas
[Refren: Kroolik Underwood]

[Zwrotka 2: Bezczel]
Kolejny odcinek z serii skasowany poranek
Kocham cię wódko bezczel twój oddany kochanek
Zalany na amen choć mało ma wspólnego z tymi typami w bramie
Siadaj na loży z nami polane
W klub idziemy dziś i chlamy na amen
Mieszamy z szampanem grasz z nami albo ci damy naganę
Wody szklane wychlane pozamiatane stany
Swoim kompanem nad ranem aż przejebane mamy
Gdzie jest wóda ej ty brat brat gdzie jest wóda
Tak to się robi rap, rap już się chłodzi wóda
Kac morderca nie ma serca ziomek coś [?]
[?] na telefonie pornosy
Zimna wóda w klubach [?] i kurwa styl jak Kuba Rozpruwacz
Ziom! Trochę zimnej wódy mamy jeszcze
Z pozdrowieniami mówił najebany Bezczel

[Refren: Kroolik Underwood]



[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]