[Intro: Intruz]
Ta, ta, kurwa, szeregowy
Zapraszam na przełęcz, kurwa
[Zwrotka 1: Intruz]
Szeregowy Łodyga zapierdala i nie dyga
Patrz typa, patrzy spod byka, za broń nie chwyta
Szeregowy, nie koń, a zjechane ma kopyta
Na front, bo głową nie dosięga do koryta
Lot nad kukułczym gniazdem, wiatr go nie porywa
Szeregowy Łodyga, mam pretekst jak Banita
Stoicie jak wagony, ja zarobiony, bo bida
Żaden ze mnie żołnierz, szeregowy, jak mnie spyta
Lokalny chłopaczek wita, halne omija
Szeregowy to nie aktor kina, może kiedyś
Plastikowa Andżelina nie ma wjazdu na teledysk
Ładnie świecisz i pewniе jesteś miła, zdjęcia potem
Szеregowy Łodyga kocha piękno i brzydotę
A to co zwiędło, dziś ożywić mam ochotę
Szeregowy Łodyga nigdy nóg nie ugina
Lekceważył wróg, historia prawdziwa
[Refren: Intruz]
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy, kurwa, to pojeb
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga ma przy sobie apteczkę
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy, kurwa, to pojeb
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga trzyma przy sobie apteczkę
[Zwrotka 2: Intruz]
Weź ty, kurwa, nie jęcz, zapraszam na przełęcz
Gdzie, kurwa, raperki, jak trzeba bronić Dunkierki
Jebać wasze szczebelki, jak nie podajecie ręki
Huk, rozjebane bębenki, szeregowy na pętli
Wódz, nie fatyga, Łodyga idzie przez mróz
Duży wódz o mnie pyta: wychował mnie rap i blues
Phono dawaj te sztylety, trzeba wjechać w masełko
Szram wam na kaszkiety, szeregowy zawsze ze mną
Idzie na ścieżkę wojenną, leci jak hybryda
Łodyga na wietrze, ręczę za syna Odyna
Szeregowy Shinkansen, buntownik z wyboru
Proszę podłącz paracetamol do wenflonu
Nie pomoże THC... Te! Łodyga do pionu
Bo kurwa poszczuje cię kulami z ołowiu
Miałem sen jak ludzie w klatkach umierają z głodu
Walka zła ze złem, za wojny podziękuj Bogu
[Refren: Intruz]
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy, kurwa, to pojeb
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga ma przy sobie apteczkę
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy, kurwa, to pojeb
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga trzyma przy sobie apteczkę
[Zwrotka 3: Bezczel]
Wrócił nowy, stary wyga, Szeregowy Łodyga
Polskiego rapu żołnierz zawodowy, bodyguard
Bodyguard, wiecznie młody szakal, i to real talk
A te Młode Wilki, jesteście wilko-wack
Twardo stoję na ziemi, by nigdy więcej nie upaść
Idę po swoje, ale nigdy nie po trupach
Nie chwytam za brzytwę, ziomek, na spokojnie
Przegrałem niejedną bitwę, wygrałem niejedną wojnę
Pewnie maszeruje boso po spalonych mostach
Bóg mnie chronił, pomógł się na przełęcz ocalonych dostać
Postaw na jedną kartę ze mną w ciemno
I na zawsze z fartem, wiem to jedno, na pewno
My to bezczelni intruzi, Chłopcy z Placu Broni
Jeden z drugim ramię w ramię, ja front sztywno rapu bronić
Idziemy z pokorom, chociaż jeszcze wyżej głowę noszę
Stary Bezczel mówił, teraz przyjdzie nowe B
[Refren: Intruz]
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy, kurwa, to pojeb
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga ma przy sobie apteczkę
Szeregowy Łodyga, dzisiaj liryczny ogień
Szeregowy Łodyga, pierwszy, kurwa, to pojeb
Szeregowy Łodyga, ale serce waleczne
Szeregowy Łodyga trzyma przy sobie apteczkę