Lanek
Milion długu
[Refren]
Jak tu wchodzisz to się zamykają drzwi
Ja na pewno nigdy tutaj cię nie wpuszczę
Na początku piłem, bo się bałem żyć
A na końcu piłem, bo się bałem umrzeć ( a ye ye ye ye )
Parę marzeń typie prysło w cugu ( a ye ye ye ye )
Wyglądałem tam jak milion długu

[Zwrotka 1]
Parę marzeń typie prysło w cugu
Wyglądałem tam jak milion długu
Wszystko boli mnie jak lalkę voodoo
Ale wstanę, znajdę w sobie ten pierwiastek cudu
Piję permanentnie, nic nie pamiętam
Co mam opowiedzieć terapeucie?
Że gorzej ze mną chyba już nie może być
Że zacząłem ćpać po to żeby dłużej pić
Ja sobie poradzę sam i odmienię los
Powiedziałem tyle razy to, że zdarłem głos
W moim domu wina dzban, Bizi Dionizos
Moje bachanalia tam trwały w każdą noc
Wiele tam się dowiedziałem o sobie
Co dokładnie wiedzą tylko moje stany lękowe
Mimo tego i tak piłem na głodzie
No bo po co wyhamować jak zostałem na lodzie
[Refren]
Jak tu wchodzisz to się zamykają drzwi
Ja na pewno nigdy tutaj cię nie wpuszczę
Na początku piłem, bo się bałem żyć
A na końcu piłem, bo się bałem umrzeć ( a ye ye ye ye )
Parę marzeń typie prysło w cugu ( a ye ye ye ye )
Wyglądałem tam jak milion długu

[Zwrotka 2]
Brat dał mi pokój, materac i czas by się rozkręcić
Miesiąc w amoku pisałem tam Rehab
A w duszy mi grał zespół odstawienny
Nie piłem pół roku, dziś premiera płyty
Jutro klip kolejny, wchodzę do przemysłu
Na premierze ziomuś wlałem tyle łychy
Że jutro nie dotrę na plan teledysku
Uberem jadę najebany i się raczę drinem
Kierowca się odwraca: Białas przecież ty nie pijesz
To nie zależy ode mnie, to efekt domina
Wtedy życie jest do dupy, tak jak Disulfiram
Przestaję pić by nie zabić w sobie pragnienia zwycięstwa
Ma silna wola to tak cienka nić
Że wciąż muszę uważać by jej nie przerwać, pomóżcie mi

[Refren]
Jak tu wchodzisz to się zamykają drzwi
Ja na pewno nigdy tutaj cię nie wpuszczę
Na początku piłem, bo się bałem żyć
A na końcu piłem, bo się bałem umrzeć ( a ye ye ye ye )
Parę marzeń typie prysło w cugu ( a ye ye ye ye )
Wyglądałem tam jak milion długu