Lanek
Safari
[Pre-Refren: Smolasty & Żabson]
Ayy!
Miasto znowu szczerzy kły, patrzą na nas jak na lwy
Twoja suka chce mnie gryźć, hieny znów nie dają żyć
Hieny znów nie dają żyć
Lanek, moloch gang!

[Refren: Smolasty]
Miasto znowu szczerzy kły, patrzą na nas jak na lwy
Twoja suka chce mnie gryźć, hieny znów nie dają żyć
A ja nie czuję strachu, hieny znów nie dają żyć
Lecę furą bez dachu

[Zwrotka 1: Żabson & Smolasty]
Na bani nadal jazdy (bo?), choć nie mam prawa jazdy (bo?)
Suka umie prowadzić (skrrrt!), chociaż jest po ekstazy (bo?)
Każdy się na nas patrzy (bo!?), patrzy się na nas każdy (bo!?)
Znowu odpalam haszysz, z gibonem mi do twarzy (yeah!)
Musiałem się odważyć, a ja nie czuję strachu
Żeby to wszystko przeżyć (yeah!), choć było blisko nie żyć (yeah!)
Masz trochę hajsu, nie żydź (yeah!), weź trochę innym pożycz (woah!)
Daj trochę innym pożyć (woah!), przestań ich wzrokiem mierzyć (uh)
Szmaty na melanżach coś gadają (coś gadają!), niech wypierdalają (niech!)
Nic nie słyszę, no bo znowu mój kawałek grają (grają!)
Tak napierdalają (tak napierdalają!), kolejna suka chce bym się nią zajął, tak jak tata mamą
[Pre-Refren: Smolasty]
Miasto znowu szczerzy kły, patrzą na nas jak na lwy
Twoja suka chce mnie gryźć, hieny znów nie dają żyć
Hieny znów nie dają żyć

[Refren: Smolasty i Kizo]
Miasto znowu szczerzy kły, patrzą na nas jak na lwy
Twoja suka chce mnie gryźć, hieny znów nie dają żyć
A ja nie czuję strachu, hieny znów nie dają żyć
Lecę furą bez dachu
(Ayy, ayy! Skrrt, skrrt, skrrt!)

[Zwrotka 2: Kizo]
Pytasz kiedy byłem w zoo? Kurwa, mordo, mam internet
Wylewacie całe zło, dawaj, powiedz mi to w gębę
Skunem jebie cały blok, czas by otworzyć kopertę
Na ich twarzy dalej foch, toczy się niebieski Bentley
Gdy Kizo nagrywa banger, spawane są hity jak migomatem
Skoro tak wygląda praca rapera, to wbijam tu z pełnym etatem, tuh
Znowu zamawiam steka, nie jestem wege, choć lubię sałatę
Hieny zapraszają mnie na herbatę, wszystko co robię, śledzą aparatem, tuh
Każdy z moich ludzi dobrym wariatem, safari, safari
W nocy się staje drogowym piratem, Ferrari, Ferrari
Omijam te zgrzane dziwki pijane, Cavani, Cavani
Chcą nas jako trofeum mieć, my w krokodyle ubrani, tuh
[Pre-Refren: Smolasty]
Miasto znowu szczerzy kły, patrzą na nas jak na lwy
Twoja suka chce mnie gryźć, hieny znów nie dają żyć
Hieny znów nie dają żyć

[Refren: Smolasty]
Miasto znowu szczerzy kły, patrzą na nas jak na lwy
Twoja suka chce mnie gryźć, hieny znów nie dają żyć
A ja nie czuję strachu, hieny znów nie dają żyć
Lecę furą bez dachu