[Intro: Smokey Legendary, Logic, Obaj]
Synu, wiesz czemu jesteś najwspanialszym z żyjących?
Czemu, tato?
Bo wyszedłeś z moich jaj, czarnuchu !!
Hahahahaha
(Roof!)
[Refren: Logic]
Jebać rap!
Uderzam jak ćpun z półautomatem
Który ma dość i jest gotów odpłacić się każdemu
Poczuj klimat, nie ma szans, że zostawimy kogoś przy życiu
Zostawienie samobójczej notki? Jebać to!
Bobby czuję się złowrogo, zabija to
Nadchodzę po twojego faceta, jego kochankę a nawet dziecko
Czuje się jak chika-chika-chika Slim Shady! Ze wścieklizną
[Zwrotka 1: Logic]
Ślini mi się z ust, nikt mnie nie powstrzyma
Każdy raperze w branży, wiesz co zamierzam
Wyzywam Cię, do przetestowania mnie
Bo żaden z Was skurwieli mnie nie impresjonuje
Może trochę wyolbrzymiam, ale jestem pełny innowacji
Mam dość tego szkolnego rapu
On jest fajny, a On nie
Czy chociaż jeden z was skurwysyny potrafi rapować?
Nie, to nie diss na branże, to oliwa do ognia
W tych czasach każdy brzmi tak samo, to jest słabe
Jak ćmy do światła, jestem prawdziwy, zabójca
Słyszycie lirykę kiedy nawijam, rozumiem siebie
Tak, tak Bobby czuje samego siebie
Takie masowe morderstwo odbije mi się na zdrowiu
Gdy rapuje w ten sposób, czy brzmię jak gówno?
Nie ma znaczenia, ponieważ zabijam to gówno
Tak, zabijam to gówno
O tak, O tak, zabijam to gówno
Bobby ile razy rozwaliłeś to gówno?
Znajdź inny rym, czarnuchu, cholera
[Refren: Logic]
Jebać rap!
Uderzam jak ćpun z półautomatem
Który ma dość i jest gotów odpłacić się każdemu
Poczuj klimat, nie ma szans, że zostawimy kogoś przy życiu
Zostawienie samobójczej notki? Pieprzyć to!
Bobby czuję się złowrogo, rozpierdala to
Nadchodzę po twojego faceta, jego kochankę a nawet dziecko
Czuje się jak chika-chika-chika Slim Shady!
[Zwrotka 2: Logic]
Nie macie gdzie się ukryć
Nazywamy to ludobójstwem
Uderzamy ich swoim bum-bum i oni giną
Zostawimy ich ukrzyżowanych, nazwijmy to ludobójstwem
Mam dziwki, mam kurwy, mam niedostępne nigdzie ciuchy!
Nie, my z tym się nie pierdolimy
Tak, w branży jest miejsce i czas, ale jeśli nie przychodzicie z
Pokręconymi rymami i nazwiecie się najlepszymi z żyjących
To nie zasługujecie żeby tu być
Nie , nie, nie - Proszę nie rapować
Bo zostaniecie zniszczeni
Zostaniecie zaatakowani przez Bobby'iego
Sprawicie, że Bobby was rozjedzie
[Refren: Logic]
Jebać rap!
Uderzam jak ćpun z półautomatem
Który ma dość i jest gotów odpłacić się każdemu
Poczuj klimat, nie ma szans, że zostawimy kogoś przy życiu
Zostawienie samobójczej notki? Pieprzyć to!
Bobby czuję się złowrogo, rozpierdala to
Nadchodzę po twojego faceta, jego kochankę a nawet dziecko
Czuje się jak chika-chika-chika Slim Shady!
[Zwrotka 3: Eminem]
Jigga-jigga-jigga-jigga-jigga jak JAY-Z
Koniec żartów, wy skurwiele, którzy nie napisaliście ani słowa
Zostaniecie wymieceni, jak podczas sprzątania
Znam typów spod ciemnej gwiazdy, jak astronauta
Pociągają za spusty jak szaleńcy
Przeładowanie, zostawiam was dziurawych w waszych furach
Wasze życia wychodzą z formy
Tak jak bejsbolista Alex Rodriguez pudłujący cały miesiąc
Czekaj, mówię o waszych furach, bo są teraz czerwone od krwi
Jak czerwony kapturek
Zjem was zamiast niej
Więc wiecie co zrobię, przebierając się za babcię
Zjem was zamiast niej
Nawiąże do psów, bo ciągle muszę wymyślać trudniejsze wersy
Ale nie spowolnię dla niedorozwojów
Bo nawet jeśli będę na was warczał jak doberman
To i tak nie zejdę na psy
Tryb bestii, moje ataki przekraczają granicę tej gry
Skumałem że, nadszedł czas, aby ludzie wyrazili skruchę
Pomyślcie zatem, że jestem rzutem z autu
Skumałem że, nadszedł czas, aby ludzie wyrazili skruchę
Tyle rymów, niby jak mógłbym być zdetronizowany?
Jestem cały w pogotowiu, jak karetka
Behemot w owczej skórze, od wschodu do zachodu
Jestem uważany za etos, najwybitniejszy w historii
Kto jest najlepszy? Nie muszę mówić nawet słowa
Raperzy wiedzą
Ale wy nie chcecie słyszeć, jak nawijam fakty
Wasze rapy prowadzą do dupy jak kość ogonowa
Albo utknęliście w swoich telefonach
Bazgram jak kura pazurem, nienawidzę samego siebie
Nie chcę słyszeć jak nawijacie wersy które ktoś napisał za was
Kiedyś zbierałem oklep od większych dzieciaków
Pozwoliłem im kraść moją hulajnogę
Wtedy nie zrobiłbym nic poza siedzeniem obojętnym
Teraz monety nie są problemem, jestem bogaty
Podcieram tyłek milionami
Wielki rachunek, jak dziób u dziobaka
Gąsienica idąca po marihuanę, bo szukam zadymy
A wy gnoje uciekacie, taranuje wszystko, a ciągle mi mało
Stary, widzę mojego fiuta stojącego jak manekin
Wracam do ubierania bandany i opasek na głowę
Myślę też o założeniu znowu rękawiczek z otworami na palce
Mając na wszystko wyjebane, więc pieprzyć rap
Brzmię jak pieprzony milioner z rewolwerem podręczym
Zaraz zrobię niedźwiedzi uścisk z terrierem jak Ric Flair
Nie dorośniecie mi do pięt jak skoszone grzyby
Kiedy zrzucam kamień z serca to porównują mnie do kardiologa
Wyjdę na gołe pięści, nie, pieprzyć to
Pourywam im głowy i wsadzę do góry nogami
Abra-jebana-Dabra ten utwór jest jak krew, przyciąga mnie
Atakuję go! Co,że jestem jak Dracula?
Pierdolić to gówno, wracam z łomotem
Człowieku, Przestań..
Jest to tłumaczenie użytkownika LeskOo0
Przepisuję to na Geniusa, ponieważ stwierdziłem że wielu osobą to może się przydać
Https://www.youtube.com/watch?v=swO4BSDNhDM