Agnieszka Chylińska
Wieczny problem
Dzisiaj protestuję, bo mnie nikt tu nie szanuje
Dzisiaj protestuję, bo każdy czepia się
Dzisiaj protestuję, bo się sama zaniedbuję
Dzisiaj protestuję strzelę sobie prosto w łeb

Samej mi do siebie jest okrutnie za daleko
Ciągle mi dystansu do samej siebie brak
Burzę się na wszystkich, że mnie za nic, kurwa mają
A to mnie od środka wpierdala jakiś rak

Jak siebie przeżyć mam?
Czas nie leczy moich ran!

Śmieję się ze wszystkich
Tylko z siebie wciąż nie mogę
Biję się ze wszystkim
Tylko rzadko kiedy w pierś
Może zawsze będę czuła się
Od siebie gorsza
Może tak zostanie do usranej śmierci mej

Jak siebie przeżyć mam?
Czas nie leczy moich ran!
Jak siebie w sobie znieść?
Jak mam pokochać się?
Czasami nawet rację mam
Czasami nawet sama sobie kłaniam się
Ale wystarczy obcy śmiech
I wszystko znowu trafia szlag!

--
Inspiracja: postanowiłam podjąć temat własnej osoby, pisząc szczerze i uczciwie, równie bezlitośnie, jak to zwykłam robić z bohaterami innych moich tekstów