[Zwrotka 1]
Gdziekolwiek nie spojrzę tam wokoło żeglarze
Mają morze potrzeb, ocean łez lub jezioro marzeń
I kolejny sztorm, a my ruszamy ku nieznanym lądom
I następny port zwany popularnie dorosłością
Mam dobry start jak [?] gram o wyniki
Mam start jak [?] ale nie chce być nikim
Kurtyna idzie w górę tylko ja i smutna scena
Brak odpowiedzi bo Cejrowski zajebał budkę suflera
Na to że jestem dorosły dasz mi dowód wreszcie
Ten rap niewygodny daje tylko plastikowe zdjęcie
Nie będę synem marnotrawnym, więc bujne zapisu
Pierwszym dzieckiem, co płaci alimenty na rodziców
Życie to najczęściej kij o dwóch końcach
A gdy trzęsą się ręce ciężej jeden z drugim związać
Mam koronę jak drzewo i pamiętam o korzeniach
Bo nie ważne kto śpi z Tobą w łóżku - ważne kto je ściela
[Refren x2]
Niejeden bierze 4 koła za swój koncert
A ja chce mieć 4 koła w które wsiądę
Wielu mówi mi, że błądzę, mówi że błądzę
Bo chce mieć cztery kąty a na jednym z nich pieniądze
[Zwrotka 2]
Peryferia Europy - tu najłatwiej jebać rap
Nawet Wallie siedzi w Anglii, w końcu Wallie zwiedza świat
Nie ma nas, jest jest [?] po zasiłek
Kwestia czasu czy pierdolony przywilej?
Matka każe szukać nas ale w pobliżu nic
Miałem dla niej być duchownym, pieprzyć Archiwum X
Wszyscy mają nadzieję, nawet ci beznadziejni
Jeden wykłada na uczelni, drugi w łazienkach kafelki
Nie byłem w warszawskiej [?] ani w żadnej innej
Mam zapierdol na studiach - to moja bitwa o indeks
Może źle wybrałem ale jakoś zleci to
Zamiast roku w plecy, wolałbym zrobić plecy w rok
Uniwersytet sprawi mi zawód, wiesz co to znaczy?
Sprawi mi zawód, bo zostanę pewnie po nim bez pracy
Pogadać z ojcem już czas, powiedzieć: "Forsę tu masz"
Dobrze mu dać, bo [?] nie drą się aż tak
Abyś poczuł się tak jak Jan Kulczyk
I dobra - już chuj z tym
[Refren x2]
Niejeden bierze 4 koła za swój koncert
A ja chce mieć 4 koła w które wsiądę
Wielu mówi mi, że błądzę, mówi że błądzę
Bo chce mieć cztery kąty a na jednym z nich pieniądze