[Zwrotka 1: Ras]
Ten koleś już jest wielki, nie będzie późnej śmierci
Chyba ma wódkę we krwi, stąd euforie, później lęki
Już żadnej brudnej pengi za takie trudne wersy
Złamał im wskazujące palce - mają uśmiech Chelsea
Ile ma tu do piekła? Nudzi się, grzebie stówą w zębach
Zaraz, chyba coś tu nie gra
Aniołowie niewiernemu w końcu mówią "niech ma"
Siły zła za tym stoją pewnie, czego oni chcą ode mnie?
Pali mnie spotlight, po co chciałem światła? Kto mi to nagrał? Jestem Michael Douglas
Brudne flow, czyste ciuchy, wolny umysł, szybkie ruchy
Sprzedaję emocje, nikt ich nie kupi
Muszę być tym, który nic nie musi
Wkręcam w banie tylko to, co przegrałem
Nigdy to, co rzeczywiście mam
Po pierwsze to ja, po trzecie to szczęście
Po drugie zaraz wymyślę- ja
[Refren: Ras] (x2)
Jak chcesz osiągnąć sukces, jeśli boisz się porażek?
Widzę się na tym oddziale, jeśli sobie nie poradzę
Jak sobie nie poradzę, jak sobie nie poradzę
Świat spadnie mi na banie, światło zgaśnie mi na amen
[Zwrotka 2: Ras]
Ryzykuje wszystko co ma, na melanżu tańczy ze śmiercią
Kiedyś obudzi się sam albo wcale - wszystko mu jedno
Każda trauma jak kamień w wodę
W końcu demony wyjdą na pewno
Oszczędności życia w worach pod oczami, dlatego widzi tylko tę przeszłość
Jeśli mnie nie rozumiesz, ale jednocześnie kochasz
Puszczę Ci film o nikim, ale jednocześnie o nas
Pokażę Ci pełnię życia, ale jednocześnie skonam
Przekręciłbym taksometry w Twoich butach
Ale ugrzęzłem w blokach
Nowe zegarki chcą zatrzymać czas
Na horyzoncie nie widać zmian
Jak mam nie być stróżem monogamii
Skoro na każdym kroku chcą wydymać nas?
Polewam sobie jak się boję, brat
Blanty nasiliły paranoje, plan?
Po pierwsze to ja, po trzecie to szczęście
Po drugie to zaraz wymyślę - JA
[Refren: Ras] (x2)
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]