Dwa Sławy
Sie Gra, Sie Ma
[Zwrotka 1: Astek]
Profesor Astek
Mieszkałem koło Murarskiej, Grucha dwa bloki dalej
Dziś mówią na mnie Astek, na niego Polish Hammer
Dziś robię rap, ale do boja w kutas sentymentu
Pierwsza szalona szesnastka to para Crazy Eight'ów
Trzydzieści lat mi pękło, nie nudzi się ta branża
W kolekcji więcej retro niż Muzyka Poważna
Nie szukam osiemnastek po afterach chcąc zaliczyć
W tym czasie szukam dwunastek po sklepach obuwniczych, yeah
Nim Chwiał i Little mieli sampel i bassline
Limitem nie niebo, a sideline i baseline
Na długo przed crossfitem, coachingiem, mefedronem
Bo każde pokolenie ma swoje pokeballe
Chętnie przyjmę konsolę, peceta mam do bani
Little, Kuban z Mielonem, Chwiałas i Rado z nami
305 centymetrów ponad chodnikami
I mam nadzieję, kurwa, że to post sponsorowany, yeah

[Refren: Kuban]
Dwóch na dwóch, znów klasyk
Zbiórka, zwód, rzut za trzy
Się gra, się ma, się gra, się ma
Się gra, się ma, się gra, się ma
Dwóch na dwóch, znów klasyk
Zbiórka, zwód, rzut za trzy
Się gra, się ma, się gra, się ma
Się gra, się ma, się gra, się ma
[Zwrotka 2: Mielzky]
Dla mnie to gra o honor jak pieprzony Sugar Rey
Kolo z brodą przed konsolą, mordo, żadne 'cynegejm'
Łamię kości jak nogi, Derrick Mielzky, baddest jak KD
Tyle gram łokciem jak White Chocolate, aż posmutniał Delly
Jeden z drugim japa, teraz wjeżdża byczek Benny
Catch-and-shoocik, po co skakać, jak się trafia z ziemi?
Przekimałem parę gierek, mów mi Lamar Odom
By rasowo dawać słowo, tylko kilku stawiasz obok
Rano grał mi Peja z Decksem, nocami z Webberem
Dawaj czterech na nasz teren, pyk, wygrana i afterek
Nie znam się na Jordanach, nie wiem, co mówił Jaras
Chuj, dobrze wariat składa, więc Santana; jest gitarra
Gruby snajper, nie wyrabiam, tyle łapię zleceń
Idź poćwiczyć, bo uderzasz tylko flakiem w dechę
Na wolnych słabo lecę, na cypherze będę Shaq'iem
Moje dwa osiem lat marzeń, o tym, żeby zrobić pakę

[Refren: Kuban]
Dwóch na dwóch, znów klasyk
Zbiórka, zwód, rzut za trzy
Się gra, się ma, się gra, się ma
Się gra, się ma, się gra, się ma
Dwóch na dwóch, znów klasyk
Zbiórka, zwód, rzut za trzy
Się gra, się ma, się gra, się ma
[Zwrotka 3: Rado Radosny]
Nie bywała w szkole za często
Nawet się nie otarła o tablicę jak air ball
Była najwyższa w klasie, najbardziej blond
Koszykówka to był jej ulubiony... co?
Opuszczam studio, więc dajcie mi wbić na parkiet
Bo mam gorące flow, ale zimny nadgarstek
Dzwonili zewsząd "Radas, kiedy zagrasz ze mną?"
A mam zastrzeżony numer jak 21 w Sacramento
A to, co miałem na nogach, asfalt rozwalał
A nikt nie latał w Air Force'ach tak jak Obama
Ja w NBA chcę słyszeć polskie nazwiska
A oni tam to Reebok; pompa z języka
Yeah, n***a, byłem w mieście najświeższy
Kiedy kupiłem nowy jersey jak Jay Z
Uniwerek to melanż, każdy się stawał wolnym
Dziś też nikt nie ma pierścienia, a skład jest nadal dobry

[Refren: Kuban]
Dwóch na dwóch, znów klasyk
Zbiórka, zwód, rzut za trzy
Się gra, się ma, się gra, się ma
Się gra, się ma, się gra, się ma
Dwóch na dwóch, znów klasyk
Zbiórka, zwód, rzut za trzy
Się gra, się ma, się gra, się ma
Się gra, się ma, się gra, się ma
[Outro: Kuban]
U nas na ośce po gierce na szkole już
Z krokiem do kostek po klejkę i w drogę kurz
Świata z ekranu z ziomami zza oceanu
Miałem mic'a do barów, no i Dwighta od wsadów

[Cuty: The Returners]
Slam Dunk!
Faktów nie zmienisz
Naucz się grać ziomuś
Jesteśmy niezwyciężeni
Wieszam się na obręczy
Latam dookoła ziemi
Będę grał to zawsze
Nie pasuje, cmokaj pen...

Ja do tej gry mam klucz ziom
Wciśnij replay, niech to lata w kółko
Nie ma porównania
Najlepszy moment by zobaczyć kto jest outsider'em
Kto champion'em