Chivas
Daleko od brzegu (Bonus Track)
[Refren]
I znowu sam jak palec siedzę na plaży na Helu
Gdzie jestem nie mów nikomu
Patrzę na tamę przy brzegu
Jestem daleko od domu
Mam sto tysięcy w portfelu, przy sobie setki kolegów
Tęsknię za tobą tak bardzo, jestem daleko od brzegu
Jestem daleko od domu, jestem daleko od domu, jestem daleko od ciebie
Jestem daleko od domu, jestem daleko od domu, jestem daleko od ciebie

[Zwrotka 1]
Ty krytyku pierdolony jak śmiesz srać mi na dorobek
Każdy czeka jak zwierz na to co powiem
Ciągle pytają o to mnie jak ja to robię
Nawet nie wiesz co mi się siedzi w głowie
Oczy mam zmęczone, a ty na mój temat kurwo łżesz
Jak mówisz, że jestem naćpany prochem
Bo nigdy nie brałem
I się brzydzę kurwa tak bardzo
Jak tym, że dzieciakom znów wpierdalasz głupstwa
A takie obrzydliwe, że nie wiem jak ci przechodzi to przez usta, kurwo
Cieszę się braciszku, że dziś jesteś z nami
Cieszę się braciszku, że przegrały dragi
Moi, moi ludzie są wokół mnie
Nic ich nie może trafić
Panie Boże trzymaj te kobiety co chcą moich zranić
Prawie dwa lata latałem najebany do dziś nie dowierzam
Ale jestem byku dalej znany