Na początku masz pytania
Musisz wybrać 1 z dwóch
Niebieski czy czerwony
Zły strzał i idziesz kopać grób
Od tego zależy
Z kim się będziesz bujał
A od kogo będziesz strzelał
Więc decyduj kurwa szybko
Wbiją ci przez okna
Drzwi wywarzą kurwy własne
Nie ma nic znaczenia
Robisz co rozkażą bo gdy-
Się postawisz jesteś błaznem
Zerwiesz jedną kulkę w głowę
Wtedy nie liczy się pomoc
I tak dostaniesz od nich łomot
Policja się ich boi
Już 30 lat grasują
Twego lęku nic nie ukoi-
Dobrze się z tym czują
Pierdoleni to rasiści
Znani w całej Kalifornii
Zwykli konformiści
Duma w nich się pali
Wszyscy żyją w strachu
Nie dzwonią na '97
"Nie mam czasu"
A więc jesteś zwykłym zjebem
Solidarność - coś co świta
A no tak już zapomniałem
Wszak masz łeb użyteczny, a
Po alko robisz się niebezpieczny
Wbiją ci przez okna
Drzwi wywarzą kurwy własne
Nie ma dla nich nic znaczenia
Robisz co rozkażą bo gdy-
Się postawisz jesteś błaznem
Zerwiesz jedną kulkę w głowę
Wtedy nie liczy się pomoc
I tak dostaniesz od nich łomot (x2)
Nie chcą powtórki
Z LA riots'ami
A za litr żubrówki
Zamieszkają między psami
Trochę zmieńmy scenerię
Popatrz we własne lustro
Pomyśl co tam widzisz
Co? Czujesz się pusto?
Czyżbyś był frajerem
Co obraża innych w necie
Tylko dlatego
Że jesteś pizda w świecie
Jezus też miał hejterów
I na to wcale nie narzekał
Więc po co ja mam pierdolić
Że w komentarzach ktoś szczeka
Ale kurwa raz trzeba
Żeby reszta pamiętała
Już dygocze
Jeleniom w lesie pała
Do czego to doszło
Znowu się widzimy
Wczorajszej nocy zamieszki
W środku zimy
Jeszcze dym się ulatnia
Wszyscy przerażeni
Chcieli to ominąć
Ale gangów nic nie zmieni bo
Wbiją ci przez okna
Drzwi wywarzą kurwy własne
Nie ma dla nich nic znaczenia
Robisz co rozkażą bo gdy-
Się postawisz jesteś błaznem
Zerwiesz jedną kulkę w głowę
Wtedy nie liczy się pomoc
I tak dostaniesz od nich łomot (x2)
Łapanki są w całym mieście
Kraj wciąż obserwuje
Co się w Compton dzieje
Niech wyślą gwardię - chuje
Przerażeni mieszkańcy
Tego nie przewidzieli
A zwłaszcza ci ulańcy
Jak oni kurwa śmieli-
Dostałem przecieki
Jestem na ich liście
Trzeba uważać puki
Jeszcze jest zajebiście
Niech to się skończy
Tyle ludzi się już głodzi
Teraz patrzę za siebie
I nie wiem czy coś nadchodzi