Dudek P56
Premiera
[Zwrotka 1]
Bit rozpierdol ostry, Czaha znów zaskoczy
Oczy w oczy, wysoko kroczy proroczy sen mocy
Wypierdala jak z procy, nigdy mało nigdy dosyć
Pisze wersy o północy gdzie niejeden słyszy głosy
Gdzie niejeden mówi posyp nosy, przepełnione losy
Ważą się zbyt szybko mija, czas zawija się jak zwija żmija
Zegar , legar ciężki tak to robię, jebać resztki
Gdzie zamieszki? Tu na bicie DDK tak to idzie
Zapisuje to w zeszycie zszycie muzyki z wokalem
Wole to niż zamuł stale, Twoje zdrowie - se zapale
Co mi szkodzi ludzie młodzi daj się wyszaleć choć tak
Życie życie coś nas zżera jak ten pierdolony rap
Idź na opak idź na wznak, leć pod prąd kituj, kituj
Weź nie pierdol farmazonów, weź nie opowiadaj mitów
Pitomani , pseudo fani, najarani oparami
Przed monitorami cwani, myślą że są kozakami
Hejt notis great wait, z chuja wyrwani
Razem ponad kilo, Ci tłumacze kurwo zamilcz
Stany, niepokojącego lego, burzącego dobro
Runąć mam dlaczego? Nie wiem, to chyba ta ludzka skromność
Nie powie Ci w oczy, obraził się chyba
Albo się wstydzi pierdolony interwyga
Może jeszcze nie dowidzi bo nie słyszy na pewno
DDK, solo cztery, leci lepa na ścierwo
[Refren] (x2)
Wszystkie kurwy podpuszczają, chcą premiery no to mają
Niech gadają, niech się srają , niech się plują i poczują
Mają za zadanie pranie, tym razem, ja mózg wypiorę
Sprawy biorę się zajmuje, czuje że ich wypierdolę

[Zwrotka 2]
Na kurwę leci taboret, na pewno zawistny pet
2012 - właśnie , koniec to wkręt
Co za męt i takie tam , pełna śmiechu beka beka
Naturalnie przestań przestań bo nie skończę dziś przyrzekam
DDK , RPK , ceka, nie czeka , daje CI przekaz
Lekarz nie pomoże , koncert , wypełniamy loże proste
Za spalonym mostem postęp , zbudujemy lepszy świat
Komputery są dla ludzi , nie internetowych szmat
Dawaj brat dalej dalej , otwieramy dzisiaj gale
Adrian MTK na pałę , pierwszy numer tak wybrane
Podjął decyzje samemu , chyba nie miał z tym problemu
W mordę pierdolona blać kurwa mać , toku nie mów
Trenuj trenuj jak chcesz być lepszy , nic się nie spieprzy
Chyba że dopuścisz hieny , sceny , mogą się na piętrzyć
Lepszy lepszy każdy chce być ten pierwszy
Gdzie słabości , możliwości , znajomości , wszystko się pieprzy

[Refren] (x2)
Wszystkie kurwy podpuszczają , chcą premiery no to mają
Niech gadają , niech się srają , niech się plują i poczują
Mają za zadanie pranie , tym razem , ja mózg wypiorę
Sprawy biorę się zajmuje , czuje że ich wypierdolę
[Outro]
Głowę Ci męczy czasem dość tych gości w środku
Te wkurwienie kiedy męczy w obręczy zabij w zarodku

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]