[Zwrotka 1: Dudek P56]
Bez widoku na smutek, nie chcę już na to patrzeć
Nie chcę widzieć ani jednej łzy, o to zawalczę
Można se oko zatrzeć, gdy wycierasz je non stop
Nawet gdy będę starcem, będę walczył o wolność
Duszy, gdy ruszy smutek napiera na nią wszędzie
Chcę, by pozostała wolna, halo kotku, dobrze będzie
Mimo wszelkich przeciwności, mimo ran i mimo bólu
Zasypiemy każdy dół, a w nim smutek dla ogółu, dla ogółu
[Refren: Dudek P56]
Nie chcę widzieć na tej twarzy łez, łez
O to się postaram
Smutek won, won mi stąd, poszedł tam, gdzie pies
Przejście, szczęście wjeżdża jak taran
Naturalnie ziomek masz przegonić stres, stres
Złości wypierdalaj
Dość mi złości, niechaj przyjdzie upragniony kres
Wiesz jak jest ziomek, smutek z dala
[Zwrotka 2: Kaczy]
Teraz kilka prostych słów od Marka Kaczego
Jebać psów, jebać znów, nie pytaj dlaczego
Nie chcę widzieć więcej łez na twarzy mojej matki
Kiedy pierdolony pies zakuwa mnie w kajdanki
Nie chcę widzieć tego już, nie, mam dość bracie
Znów niebieski chuj kręci się po mym kwadracie
Rutynowe przeszukania nie przyniosły rezultatu
Dowodów brak i do drugiego etapu
Przechodzimy szybko, tak sąd okręgowy
Trzy miesiące sankcji, może znajdą się dowody
Ważne, że areszty pełne są przestępców
Na ulicach spokój, coraz więcej konfidentów
Minister .... zaciera brudne łapki
Wszystko się zgadza, sprawiedliwi i prawi
Banda świętoszków chory świat chce naprawić
Porządki to niech zaczną robić od siebie samych
[Zwrotka 3: Żary]
Bez smutku na twarzy, chcę podążać przed siebie
Ej, tego samego chcę, chcę tego dla ciebie
Smutek to ból, wiem ból to cierpienie
Ja wiem co trzeba zrobić, trzeba zmienić nastawienie
Często załamka, gdy w plecy jedna bramka
Osaczony z każdej strony nastawiam na atak
Nie ma co sie smucić, nie ma co marudzić
Zgubiłeś drogę ziomuś, trzeba na tą drogę wrócić
Boli to ludzi, że komuś się powodzi
A sami kurwa nie chcą wziąć się dzisiaj do roboty
Co cię przygnębia, co spokoju nie daje
To z czym nie walczysz, to w tobie pozostaje
Ja daję radę nawet kiedy pusta ma kiermana
Bo nie mierzę tu szczęścia, nie, ilością siana
Mówią nie wypada facetowi płakać
Ale jeśli to łzy szczęścia, no to jest gitara
[Refren: Dudek P56]
Nie chcę widzieć na tej twarzy łez, łez
O to się postaram
Smutek won, won mi stąd, poszedł tam, gdzie pies
Przejście, szczęście wjeżdża jak taran
Naturalnie ziomek masz przegonić stres, stres
Złości wypierdalaj
Dość mi złości, niechaj przyjdzie upragniony kres
Wiesz jak jest ziomek, smutek z dala