Rest Dixon37
Drzwi
[Refren]
Co dzień puka do drzwi życie, co cię dławi
Los raz da, dwa, zabiera tych, co z nami
Rany jak wspomnienia bolą, a ty po uszy tkwisz w tym
To marzenia kontra rzeczywistość, my i nasze sny

[Zwrotka 1: Kafar Dixon37]
Za drzwiami w domu spokój, rodzina pokój
Wychodzę z bloku, wita świat pełen pokus
Młodzi są w szoku, życie inne niż w necie
Starsi non stop u tych młodych na tapecie
Dwa światy znów zderzyły się na ostro
Ilu z tych, co mówią mordo przyniesie ci pomoc
Ot co, to zawsze jakość a nie ilość
Jeśli chodzi o rap, przyjaźń i miłość
Ot co, to, cowtórka z przeszłości
Bo znów czyny ziomka jego słów nie uniosły
Osły stoją na rzeź ze wzrokiem owcy
A ja znowu spale mosty, uczucia poniosły
Prosty styl ale mocny
Propsy, jeśli słowa nasze ci pomogły
Propsy, jeśli dajesz radę dźwigać życie
Jeśli nie, słowa otuchy masz na płycie

[Refren]
Co dzień puka do drzwi życie, co cię dławi
Los raz da, dwa, zabiera tych, co z nami
Rany jak wspomnienia bolą, a ty po uszy tkwisz w tym
To marzenia kontra rzeczywistość, my i nasze sny
Co dzień puka do drzwi życie, co cię dławi
Los raz da, dwa, zabiera tych, co z nami
Rany jak wspomnienia bolą, a ty po uszy tkwisz w tym
To marzenia kontra rzeczywistość, my i nasze sny

[Zwrotka 2: Rest Dixon37]
Co dzień puka do drzwi życie, a mój wolak masz na płycie
Usłyszycie co tam u mnie i c czy zdrowie jest w ekipie
Wiem ze chciałbyś życ tu nie o pustym pysku
Nie ślepnąc od błysku, być jak trzystu
Sam nie wiesz co chcesz mieć, w którą stronę iść czy biec
Co jest dobre a co złe
Sprzeczne myśli w głowie non-stop
Polska, WWA, nie Boston
Życie gniecie [?] nie da się, nie, nie, nie, nie
Często problem dławi nas, kiedy wody brak nam
Z nieba deszcz nie leci, nie poleci też i szampan
Mych zapałów w tobie, to nie studzi
Czarne chmury masz nad głową, czekasz na krople tej burzy
Dziś z rany obmyj sól i syf, marzeniami dalej żyj
I otwieraj nowe drzwi
Dziś z rany obmyj sól i syf
Marzeniami dalej żyj
I otwieraj nowe drzwi
[Refren]
Co dzień puka do drzwi życie, co cię dławi
Los raz da, dwa, zabiera tych, co z nami
Rany jak wspomnienia bolą, a ty po uszy tkwisz w tym
To marzenia kontra rzeczywistość, my i nasze sny
Co dzień puka do drzwi życie, co cię dławi
Los raz da, dwa, zabiera tych, co z nami
Rany jak wspomnienia bolą, a ty po uszy tkwisz w tym
To marzenia kontra rzeczywistość, my i nasze sny