Łona
Drogie Junoumi
[Zwrotka 1: Łona]
(JuNouMi Records!)
Drogie JuNouMi Records, piszę do Ciebie ten list, bo
Byłem niedaleko, nawet można powiedzieć blisko (można)
Trzeba rzec, że zamiast grzebać rzecz
Miałem plan na piękny numer... Numer zniknął
Plan się poszedł jebać precz
Byłem już w drodze do studia
Gdy w ten czysty schemat taki zły się brud wdarł
Odkryłem brak tekstu, gdy szukałem szlugów
Com ich w bród miał
Zresztą ich też nie znalazłem, co mi całość mocno utrudnia
Teraz gdzie jest tekst - pomyśl! Może zjadł mi go ten pies
Co mi mandat dał za przejście na czerwonym
A może chuj z tą kartką
Może lajtem skończy się ten hardkor
Bo drugą kopię ma mój ghostwriter, Bartosz (Bartosz?!)
Ale to będzie kosztować w chuj mnie
Bo to bydlę za duplikat zawsze liczy podwójnie, albo
Ujmie mnie gdzieś za pół roku w swój grafik
A deadline już za moment
Więc tak czy inaczej numer szlag trafił!

[Refren]
Nie wiem - pech to czy przeznaczenie
Ej, JuNouMi, przyjmij to usprawiedliwienie
I może mogę tylko morze łez przelać
Że to płyta bez Łony i bez Webbera
Nie wiem - pech to czy przeznaczenie
Ej, JuNouMi, przyjmij to usprawiedliwienie
I może mogę tylko morze łez przelać
Że to płyta bez Łony i bez Webbera
[Zwrotka 2: Łona]
Więc nie ma numeru i wszystko grzęźnie, zobacz
A miało być pięknie, miały być recenzje na blogach
Mogłem Trafić do baru, co za winyl by oddali nerę
Ba! Mogłem trafić do setek tysięcy rapidsharem!
I wszystko chuj przez ten tekst, co zaginął tak podstępnie, przepadł tak zdradziecko
I nawet dziecko kmini, że śledztwo wynik da słaby
Bo wieczność by mi zeszła na rozwiązanie tej sprawy
A tu dedlajny mnie gonią, okropne
Kiedy tekst wyjechał pewnie z miasta już przebrany za ulotkę
Jestem w kropce, po prostu zgroza
Bo tam czeka na tę zwrotkę
Już klasyczny bit Webbera (wyjątkowy kozak!)
Ponoszę winę za ten pasztet
Ale może zdążę na następny TyZnaszMnie
Licho zabrało mi tekst, a jak wiadomo, ono nie drzemie
JuNouMi, daj mnie usprawiedliwienie!

[Refren]
Nie wiem - pech to czy przeznaczenie
Ej, JuNouMi, przyjmij to usprawiedliwienie
I może mogę tylko morze łez przelać
Że to płyta bez Łony i bez Webbera
Nie wiem - pech to czy przeznaczenie
Ej, JuNouMi, przyjmij to usprawiedliwienie
I może mogę tylko morze łez przelać
Że to płyta bez Łony i bez Webbera