[Zwrotka 1]
Kiedy czas nam będzie słodko mijał
Kiedy w radiu będzie już tylko Radio Maryja
Kiedy dobrzy Polacy, okazując dobrą wolę
Spalą Olgę Lipińską na stosie albo w stodole
Kiedy gwiazdorem baunsu będzie można zostać w miesiąc
Jezus, co to będzie? Rok dwa tysiące pięćdziesiąt
A ja, starszy pan z gazetą na dwóch fotelach
Będę strzelał sobie relaks
Będę spokojnie czytał o bezkarnych bandytach
A sześcioletni wnuczek na moich kolanach spyta:
– Dziadku, my tu sobie gadu gadu
Ale powiedz, w twoich czasach też strzelano do sąsiadów?
Czy na ulicach było tylu z bronią panów?
I powiedz, co to było – ten zachodni brzeg Jordanu?
Bo widzisz dziadku, ja to pierdolę
Dziś w przedszkolu kolega pokazał mi pistolet
Czy to, kurcze, było zawsze tak, jak teraz
Żeby szkołę nazywać imieniem Andrzeja Leppera? (Jezu...)
Dziadku, to wy spierdoliliście świat mój
Że aż po prostu mieszkać strach tu
Moi koledzy z emblematami Wehrmachtu raczą się baunsem
Gdzie wy byliście, kiedy jeszcze były szanse?
– Mądre dziecko, oto jest utwór
Masz klucz tu i się ucz mój wnuczku
Jak się robiło kiedyś rzeczy nie najprostsze
Widzisz, miałem ambicję, żeby ludzi ostrzec
Ta piosenka to dowód, że ilekroć
Ja i mi podobni ostrzegaliśmy, że będzie piekło
Widzisz, ludzie, nie wiedzieć czemu
Pół wieku temu nie widzieli dzisiejszych problemów
[Refren]
Proszę dziadka, mam pytanie, dziadek pozwoli
(Powiedz, jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić?)
– Otóż wnuczku, masz tu dowód, rapowany
Już pół wieku temu mówiłem, że do nikąd zmierzamy
Proszę dziadka, mam pytanie, dziadek pozwoli
(Powiedz, jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić?)
– Otóż wnuczku, masz tu dowód, rapowany
Już pół wieku temu mówiłem, że do nikąd zmierzamy
[Zwrotka 2]
Widzisz, ludzie to taki przedziwny gatunek
Że można im tłumaczyć a nikt nic nie rozumie
Że Afganistan to była tylko iskra
Do wojny, która dziś jest tak oczywista
Zachodni brzeg Jordanu? Wnuczku, wierz mi
Jedna bomba wystarczyła, by zniknął z powierzchni
Czemu nie ma dzisiaj lasów? Zaraz ci powiem:
Spalono wszystkie, bo chowali się w nich Talibowie
Widzisz wnuczku, ja robiłem co mogłem
Ale myślenie u ludzi to już wtedy był spory problem
Chociaż kiedy to pisałem, co ciekawe
Jedna rzecz pozwalała mi zachować równowagę
Miałem nadzieję, że gdy będę starszym panem
Zamiast tego numeru, będziesz słuchał kołysanek
[Refren]
Proszę dziadka, mam pytanie, dziadek pozwoli
(Powiedz, jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić?)
– Otóż wnuczku, masz tu dowód, rapowany
Już pół wieku temu mówiłem, że do nikąd zmierzamy
Proszę dziadka, mam pytanie, dziadek pozwoli
(Powiedz, jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić?)
– Otóż wnuczku, masz tu dowód, rapowany
Już pół wieku temu mówiłem, że do nikąd zmierzamy