Meek, Oh Why?
Miałaś malować obraz
[Zwrotka 1]
To chyba błąd, że mnie z nią poznano
Zaszklone oczy dzisiaj razem ze mną znów czekają
Aż minie dzień i przeniesie spokój jutro rano
W tym mieście, w którym diabeł szepcze mi czule dobranoc
To chyba błąd, przecież jutro rano
Znów szklić się będą oczy na ten jeden list czekając
Nie mogę spać, jeśli śpię to nie śnię, czarną kawą
Sprawiam że brzmi ironicznie diabli szept, diable dobranoc
Karaluchy pod poduchy, w duszy smutku nalot
Dziś moje oczy z Twoim szkłem w środku znów czekają
Jutro wyjadę, żeby poznać przestrzeń niepoznaną
I zapomnieć o tym wszystkim, i o diabelskim dobranoc

[Refren]
Miałaś malować obraz
Pocałowałem usta, lecz nie zdążyłem poznać
Pomalowałaś usta
Pocałowałem usta, lecz nie zdążyłem poznać
Wróciłaś do domostwa
On z kiepskich kresek poskładał obrazę w swoich oczach
Taniego wina woń
Każe mi wciąż zapominać, z tym że nie potrafię - błąd
Miałaś malować obraz...

[Zwrotka 2]
To chyba błąd, że mnie z nią poznano
Zaszklone oczy dzisiaj razem ze mną znów czekają
Aż przyjdzie świt i pożegna noc w czerni skąpaną
Tę noc przed którą diabeł szepnął znów słodkie dobranoc
Miałem uciekać w przestrzeń niepoznaną
Ale ogarnął mnie strach i zabrał sens staraniom
Dzisiaj do mego stołu czarną polewkę podano
Tak diable wiem - dobranoc, przestań nękać - dobranoc
Miałem uciekać w przestrzeń niepoznaną
A znów tu siedzę i przekazuje smutek swoim zdaniom
Spotkanie z nią cztery dni temu wszystko pozmieniało
Ale ogarnął mnie strach i zabrał sens staraniom

[Refren]
Miałaś malować obraz
Pocałowałem usta, lecz nie zdążyłem poznać
Pomalowałaś usta
Pocałowałem usta, wolałbym Cię nie spotkać
Wróciłaś do domostwa
On z kiepskich kresek poskładał obrazę w swoich oczach
Taniego wina woń
Każe mi znów zapominać, ale nie potrafię wciąż
Miałaś malować obraz...

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]