Meek, Oh Why?
Luz na spince
[Refren: Vixen]
Nie chciej nic ode mnie
Nie dzwoń, SMS’ów nie pisz
Żadnych zmartwień i pretensji nie chce dziś
Chce parę chwil
Mieć dla siebie parę chwil
Parę chwil mieć dla siebie tylko dziś
Ja i ona, tylko ja i ona
Ja i ona, ja i

[Zwrotka 1: Vixen]
W nocy nie śpię a od rana telefony jakiś typ do mnie dzwoni
Że ma pomysł, że ma numer, że ma bit
Mojemu dziecku idą ząbki, obowiązki ma gorączkę
Daje mu ibum forte, morską sól jakieś krople
Dziewczyna mi mówi, że nie ma kiedy pracować
A ja jestem zmięty jak moja musztardowa bluzka
Bluzka z wyprzedaży, blue sky
Blue sky mam na twarzy
Mieć dla niej, ale jak mniemam nie mam
Jak mam mieć jak mnie nie ma
I foch jak siemasz
Przestań! pieprzę te rajdy
Życie jak cmentarz
Wszędzie deadline'y
A ja mam luz na spince
A ja mam luz
[Bridge: Vixen]
A ja mam luz na spince
A ja mam luz

[Zwrotka 2: Meek, Oh Why?]
Znowu zwiewam na wieś man
Ziomek pyta czy się smucę, mówię nawet nie
Ziomek pyta czy się martwię, mówię nawet nie
Kiedyś stale się martwiłem
Ale działo się to w czasach zanim jeszcze nie poznałem jej
Nie chcę wracać do krainy snów
Nie chcę wracać do przeszłości
Myślę ziom "na miły Bóg"
Było bardzo blisko żeby smutki mnie zabiły już
Wooh, dobra starczy tych zawiłych słów
Teraz mam nowe plany, a w planach rap, ja i ona
To wszystko wielowątkowe jak bym nam Basquiat rysował
I chociaż brzmi to zwyczajnie i są to raptem trzy słowa
Jednak czuję się fajnie wstukując palcem w Iphone'a tę treść
Telefon dzwonił i dzwonił miała być płyta na styczeń
Ale przestałem ją robić
Chciałem pofruwać nad miastem które zachwyca swym blaskiem
Nie mam skrzydeł więc konieczny był tu tryb samolotowy

[Refren: Vixen]
Nie chciej nic ode mnie
Nie dzwoń, SMS’ów nie pisz
Żadnych zmartwień i pretensji nie chce dziś
Chce parę chwil
Mieć dla siebie parę chwil
Parę chwil mieć dla siebie tylko dziś
Ja i ona, tylko ja i ona
Ja i ona, ja i