Meek, Oh Why?
Nocne Niebo
[Refren]
Mówisz, że czas, już niedługo skończy się nam
Oglądasz znów Nocne Niebo, czarno-białe myśli sprzed lat
Uleciał blask, jakoś trudno przyznać to fakt
Oglądam znów, Nocne Niebo, czarno-białe myśli sprzed lat

[Zwrotka 1]
Jesień smoli szlugi, w dali przygasa słońce, ktoś dał hashtag „sosad”
Kiedyś bym to polubił, szybko bazgrał piosenkę, a to nieprzyjemny stan. Nieprzyjemny stan. Łoł
Dziwne zamieszanie w nas, jadę sam
Słucham znów My Funny Valentine, znasz ten vibe
Kilka chmur, kilka gwiazd, kilka słów, kilka tras, czasem kilka braw
S8-ka niemal pusta. Ciągle czuję twój zapach
Czuję posmak twej pomadki w ustach
Boczne lustra, gałęzie cyprysowe
Gadam do nich jak pustelnik Gustaw

[Refren]
Mówisz, że czas, już niedługo skończy się nam
Oglądasz znów Nocne Niebo, czarno-białe myśli sprzed lat
Uleciał blask, jakoś trudno przyznać to fakt
Oglądam znów, Nocne Niebo, czarno-białe myśli sprzed lat

[Zwrotka 2]
Najtańszy hotel w Wawce
Słowa krążą po głowie jakbym był botem w Scrabble
Będę snuł tę opowieść, potem może zasnę
Kiedyś pisałbym tak całą noc, lecz to nieprzyjemny stan. Łoł
Ładnie to nagrałeś Miles
Jedno CD w aucie, całe już na pamięć znam
Ostatnio ciągle gnam gdzieś
Chyba przez to się stworzyło dziwne zamieszanie w nas

[Refren]
Mówisz, że czas, już niedługo skończy się nam
Oglądasz znów nocne niebo, czarno-białe myśli sprzed lat
Uleciał blask, jakoś trudno przyznać to fakt
Oglądam znów nocne niebo, czarno-białe myśli sprzed lat