Solar
Chcę już iść
[Refren: Oliwia]
Chcę już iść, nie pytaj dokąd
Mijają dni, bez Ciebie obok
Wiem jak mam żyć, lecę wysoko
Czuję, że znów, staję się sobą (x2)

[Zwrotka 1: Solar]
Nie chcesz go? To niech Cię dresiarz robi
I to taki, że trzy kreski pokaże test ciążowy
Jedź, na Woodstock, ten fest ma prestiż
Tam używałem glanów zamiast antykoncepcji
Poleć na Sunrise - nawąchaj się ściery
Jedź do Mrągowa - poczuj jak szeryf
Zawyj jak kojot, w Teksasie na Prerii
Albo idź se z Hipsterem do jakiejś galerii
Po co marnujesz mu czas? Po co?
Masz 3 miliardy alternatyw
Po co się męczysz i grasz?
Nie możesz go przez kompleksy zostawić?
Nawet jak robisz mu dobrze to robisz to źle
Wszystko jest ciągle na nie
Ty płaczesz cały czas w domu po nocach i rozkminiasz to gdzie on jest, gdzie?
W łóżku nie ma rytmu
W jednym bejbi, mogę Cię zapewnić i to weź za pewnik, że to nie z Twojej winy
Masz problem z dochodzeniem, #Olewnik bang!
Zegar, robi klik klak, nie zachowuj się jak pisklak
To już nie wyjdzie na prostą, przed Wami jest tylko zyg zag
[Refren: Oliwia]

[Zwrotka 2: Białas]
Wiesz co? Niezła jesteś
Ile taki związek miał przetrwać jeszcze
Cały czas o Tobie myślę, tęsknie
Wróć do mnie proszę, nagrać sextape
Trudno ogarnąć chama to fakt, ale Ty jedyna miałaś szanse, mała
Przyznam, czułem się z Tobą jak w snach
Był taki czas, masz i się jaraj
Myślała farmazon ukryć się uda
Teraz już możesz se latać po klubach
Piszę ten kawałek z obojętnością, bo odkąd to wiem, to się raczej nie wczuwam
Interesuje mnie rap i melanże
Czasem Cię widzę jak przeglądam fanpage
Bardzo ciekawe z jakiego powodu pojawiasz się tam regularnie - Dla mnie?
Z tego co pamiętam byłaś przeciwna, żebym nagrywał kawałki
Jak powiedziałem Ci, że wydam legal zła byłaś, że będę miał fanki
Błagam Cie daj mi żyć, ja chcę już iść, po co się niszczyć nawzajem
Jak mamy męczyć się przez całe życie, to lepiej się chwilę pomęczyć rozstaniem
Prawda Kochanie?

[Refren: Oliwia]