[Zwrotka 1: Miexon]
PiH, Endefis i Miexon, uwierz w to
Że wielu z tych, co odeszło, może nie wrócić już nigdy
Bo łatwo kogoś stracić, a trudniej tu przyjąć
Kiedy się o tym myśli widzisz, jak nieświadomie można pożegnać kogoś?
Widzisz, to żyj z tym i spróbuj zostać tą samą osobą
Wśród wielu zdarzeń które były
A wracając na nowo, pokazują ci, jak może
Ranić jedno słowo, Boże wybacz nie tylko mi, ale im
Że doskonały nie jest nikt
Ale powiedz, który z nas miał nim być
I który z nas wiedział, że tych, co już nie ma
W pewnych chwilach właśnie ich najbardziej nam potrzeba
Spójrz – cofnięcia czasu nie da się kupić
Ani sprzedać... i pamiętaj o tym
Bo każdy miał chwile, że nieświadomie kogoś żegnał
Ja codziennie na to patrzę
Bo wielu żegnałem na zawsze
[Refren: Pih, Miexon & Tomzik]
Niech wrócą te chwile, nawet na krótko
Zawrócić czas wykręcić ramiona wskazówkom
Niestety bez odwrotu, znicze się palą
A złe wiadomości najszybciej docierają
Niech wrócą te chwile, nawet na krótko
Zawrócić czas wykręcić ramiona wskazówkom
Niestety bez odwrotu, znicze się palą
A złe wiadomości najszybciej docierają
[Zwrotka 2: Pih]
Nie ma odwrotu jest tylko jeden sposób
Trzeba pogodzić się z nieuchronnością losu
Nie zgadzam się na to, ból będę tłumił w sobie
Nie chcę słyszeć, że na ciebie też przyszła kolej
Przełknąć pigułkę, mimo że jest gorzka?
Dlaczego mam to zrobić, bo chciał los tak?
Szczęśliwej drogi już czas i znikąd raptem
W jednej chwili życie potrafi przeminąć z wiatrem
Drzwi otwarte, wychodzisz, powiało chłodem
Gdybym znał przeznaczenie, nie pozwoliłbym ci odejść
Ciebie już nie ma, a świat stracił na wartości
Wspomnieniami karmię bezsenności głód, tyle słów
Znów nie usłyszysz ich
Kolejny żal zimnych fal i tanich krzywd
Często się odwracam, czuję, że jesteś obok, milczysz
Wiem, że to twój duch na ulicy mnóstwo lat minęło
Tęsknie za tobą, żałuję
Twojego głosu mi bardzo brakuje
Twarz jak żywy w pamięci, krew płynie w twoich żyłach
Zimny marmur mi ciebie nie przypomina
[Refren: Pih, Miexon & Tomzik]
Niech wrócą te chwile, nawet na krótko
Zawrócić czas wykręcić ramiona wskazówkom
Niestety bez odwrotu, znicze się palą
A złe wiadomości najszybciej docierają
Niech wrócą te chwile, nawet na krótko
Zawrócić czas wykręcić ramiona wskazówkom
Niestety bez odwrotu, znicze się palą
A złe wiadomości najszybciej docierają
[Zwrotka 3: Tomzik]
Uczucie pustki nawiedza mnie w tych momentach
Gdy myślę o tych, których nieświadomie miałem żegnać
Ktoś bliski z losem o życie przegrał grę
Zwalniam bieg, krew wtedy doceniam
Wizerunek, który został tylko we wspomnieniach
W pamięci szukam wspólnych chwil ostatnich
Teraz już wiem, że miały miano pożegnalnych
Wtedy taki bieg wydarzeń wydawał się nierealny
A teraz właśnie mój świat świeci pustką
Został żal mi i sumienie nie da usnąć
Gdy przyglądam się tym niepotrzebnym kłótniom
Zdałem sobie sprawę, jak bez ciebie jest mi trudno
Chciałbym tyle ci powiedzieć, przeprosić, lecz za późno
Jeżeli jest Bóg to nie ginie się na próżno
Gdybym czas cofnąć mógł, to byłoby łatwiej
Jak na razie życia teraz uczę się uważnie
I zawsze znajdę moment, by powoli i poważnie
Pomyśleć, że każdego z moich bliskich gwiazda zgaśnie
[Refren: Pih, Miexon & Tomzik]
Niech wrócą te chwile, nawet na krótko
Zawrócić czas wykręcić ramiona wskazówkom
Niestety bez odwrotu, znicze się palą
A złe wiadomości najszybciej docierają
Niech wrócą te chwile, nawet na krótko
Zawrócić czas wykręcić ramiona wskazówkom
Niestety bez odwrotu, znicze się palą
A złe wiadomości najszybciej docierają
Niech wrócą te chwile, nawet na krótko
Zawrócić czas wykręcić ramiona wskazówkom
Niestety bez odwrotu, znicze się palą
A złe wiadomości najszybciej docierają
Niech wrócą te chwile, nawet na krótko
Zawrócić czas wykręcić ramiona wskazówkom
Niestety bez odwrotu, znicze się palą
A złe wiadomości najszybciej docierają