[Refren]
Nie uratujesz mnie, przeklęty sen (czuję to wiem)
Jestem stracony dla życia
Wszystkiego sens przykrył już tren
Nie mam sił biec to z krawędzi mnie spycha
[Zwrotka 1]
Z ciepłych trzewi zwierząt czytam sekrety swego losu
Mało istotne z punktu widzenia kosmosu
Szary świt na asfalcie rosa
Z przeszłości słyszę krzyk pusta szosa
Klęczę opuszczone ręce szeptem przeklinam bilans
To że umiem zapamiętywać nie zapominać
Krwawy deszcz wiem życie jest krótkie
Żeby poddać się lecz wszystko idzie na czołówkę
Próbuję sam pod górę wtoczyć ten kamień
To jest jak podróż duszy poza ciałem
Tych kilka spraw nie daje spokoju
Ciągła amplituda uczuć i nastrojów
Daleko gdzieś samotnie od swojego domu
To tylko miasto chciwych oczu my nie mamy domów
Nie ucieknę nigdy od demonów
Zabiorę je ze sobą aż do grobu
[Refren]
Nie uratujesz mnie, przeklęty sen (czuję to wiem)
Jestem stracony dla życia
Wszystkiego sens przykrył już tren
Nie mam sił biec to z krawędzi mnie spycha
[Zwrotka 2]
Dla tego świata nie ma mnie więcej
Syntetyczna krew w żyłach sztuczne płuco serce
Żal pretensje wszystko poza nami
Na nic wysiłek okupiony łzami
Tu na dole jest tak zimno aseptycznie mokro
Dopada nas kosmiczna pustka samotność
Choćbym nie wiem jak się mył pozostanę brudny
Tu wśród ludzi którzy nie są już ludźmi
Ten fakt na części pierwsze mnie rozkłada
Kolejny obrót ziemi szlag trafił starania
Wilgotne prześcieradło na oślep macam
W powietrzu wisi odór wódy i kaca
Zło pierwotne jest wśród nas tuż za plecami
Przywołujesz je różnymi imionami
Za wszystkie grzechy najcięższa kara
Jak słońce zamiast dawać ciepło bliskim spalam
[Refren]
Nie uratujesz mnie, przeklęty sen (czuję to wiem)
Jestem stracony dla życia
Wszystkiego sens przykrył już tren
Nie mam sił biec to z krawędzi mnie spycha
[Zwrotka 3]
Ten koszmar dręczy mnie co noc przypływa fala
Duszę się pod ciężarem własnego ciała
Nie otwiera się powieka
Słowa rodziny dochodzą do mnie z daleka
W drogę bez powrotu Morfeusz mnie zabiera
Jak nieszczerze czasem brzmi rachunek sumienia
I im bardziej docierają do mnie fakty
Czuję w sobie coraz mniej substancji
[Refren]
Nie uratujesz mnie, przeklęty sen
Jestem stracony dla życia
Wszystkiego sens przykrył już tren
Nie mam sił biec to z krawędzi mnie spycha
Nie uratujesz mnie, przeklęty sen (czuję to wiem)
Jestem stracony dla życia
Wszystkiego sens przykrył już tren
Nie mam sił biec to z krawędzi mnie spycha