O.S.T.R.
Rap na osiedlu
[Zwrotka 1: Hades]
Wczoraj dziwny sen mi się przyśnił
Że tak naprawdę zamach przeżył Biggie a nie 50
Otworzyłem oczy jakbym był kim innym
Pilot uświadomił mi, że jednak świat jest identyczny
Polityka, miłość, śmierć, terroryści
Wyłączyłem, rewolucji znów nie było w telewizji
Wpadł ziomek spaliliśmy po gibonie
Szybkim na balkonie dał połowę tego co przy sobie miał
Zbił pionę, pobiegł robić swoje, ja zwinąłem miał
Zostaliśmy we dwoje, chociaż siedziałem sam
Ja i mój brat bit chory, jak 12 małp
Kartki, paczka papierosów, można pisać rap
Jestem jak karate kid uczył mnie mistrz
Mówił pisz choć wokół syf to przyjdzie renesans
Przyszedł bez ostrzeżenia, jak rodzice
Jak u Vienia nie zamykaj mamo drzwi, bo dziś do rana piszę
Hip-Hop ma kaca, ale wrócił na ulice
Czeka go ciężka praca, przejebał wszystko w weekend
Już myślałeś, że się przejdziesz na stypę
Że coś zeżresz za darmo, dorośnij misiek, bo
Małolat powie Ci, że znasz życie
A stary że chuja widziałeś i że byłeś w cipie
Nie jesteś jedynym zawodnikiem, kumasz logikę?
Jordan nie zdobyłby punktów gdyby nie Scottie Pippen
[Zwrotka 2: O.S.T.R.]
Wiesz taki dziwny film miałem we śnie
Że Tyson a nie 2Pac przyjął strzały na serce
Otworzyłem oczy czując ciary na ręce
To był sen, jak Apollo rozbił się o powierzchnię
Odpalam szluga, włączam radio, biorę macha
Dobra wiadomość jest taka, dziś nie będzie końca świata
Dzwonię po tatar, umówiony z ziomem, swoje biorę
Lecę spalić to do brata na balkonie płonie susz
Pół na pół po gibonie, zjeżdżam w dół
Głowy obrót w każdą stronę, szybko do swych czterech kół i na projekt
Wolno byle bezpiecznie, mówią śmierć daje ulgę, jeśli życie jest wściekłe
Jeśli widzisz to we mgle, jeśli słyszeć to sercem
Jeśli idę to wiem gdzie, nie mam życzeń o więcej
Wbijam się na osiedle, jak u Kurosawy przekaz
Jakby długopis co mam był kataną mistrza miecza, rap
Szyby w dół, bit odbija się od okien
Kto mnie nie zna to przez ryj mój omija mnie pod blokiem
Nie krępuję się nic, wrogi pysk mam po ojcu
I niepodrabialny styl, jak kiedyś u obrońców.
To ceremonii mistrz wraca powoli do gry
Jak z jasnej strony V.O.L.T'a na stereofonii fonii Freeze.
Zamykam drzwi, jeśli widzisz ten syndrom
Nawet nie chce myśleć co by było, gdyby nie Hip-Hop!

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]