O.S.T.R.
Komiks Hades RakRaczej
[Zwrotka 1: Hades]
Nie jestem niezniszczalny, nie umiem łapać kul
I nie mam siły stu, nie podnoszę budynków
Nie mam na imię Bruce, ani na nazwisko Lee
Nie skoczę wyżej niż Michael, lecz wyżej niż Master P
Dużo krwi kiedy O.S.T.R.y jest na bębnach
Rytm pulsuje tak jak przy transplantacji serca
Hip do hop, cannabis, to nie kryptonit, to RH - morderca
Nie paliłeś tak mocnego haze'a
Zjedz skręta bez strachu, chłopaku
Na osiedlach nie ma bohaterów, ani etatów
Nie ma Punisherów, nie ma X-Menów, wszyscy nie żyją
Nie da rady ich wydzwonić, się z nami nie napiją
Spłonie Babilon, przestaniecie się śmiać
Jak na razie żyjemy chwilą, nie ma co się bać
Szanuj siebie, szanuj nas, ale patrz na pracę
Nie ma rzeczy niemożliwych, to się dzieje na poważnie
[Zwrotka 2: Rak Raczej]
Życie, to nie komiks DC, czy Marvela
Masz kłopoty, to nie widzisz superbohatera
Zziajana morda, łamią się kości i łapie kolka - afera
Jak coś dobija, to pojawia się spontan
I nie ma miejsca na wahanie
Tabula rasa jak przewijasz stronę dalej
Życzliwi życzą w imię Ojca, Syna, amen
Tu jest jak jest, co by nie zrobił parlament
Idę bez nadziei, ale tobie dam wiarę
W kościach nie mam adamantium, jak chcesz je połamiesz
I nie czytam cudzych myśli, z łatwością mnie okłamiesz
Jak Flash nie jestem szybki, na czas się nie stawię
Spłonie Babilon, może zdziwi Cię fakt -
- tu bohaterzy nie żyją, ty tylko o nich czytasz, ha
Może nie wierzysz, może wierzyć już czas
Wita cię rzeczywistość, na raz
Strzał
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]