O.S.T.R.
Prze hip hop (4rmx)
[Refren: O.S.T.R. 2x]
H jak hipnoza
I jak ironia
P niczym pokój, który w nas jeszcze pozostał
H to hemp w bibułce
O odpalamy
P jak prawdziwy hip-hop ponad podziałami
[Ero]
Przepraszam bardzo, że jestem przezajebisty
Ten przemysł mnie nie zniszczył, więc jestem przejrzysty
Przez moje ręce przeszło tysiące bitów
MC, który pożegnał przeszłość ze streetu
[Kuba Knap]
Ej, siksy, która temu oprze się?
Bez kitu, przedobrze mi tu, taki przelicznik
Mam prestiż, przekmiń, przekaz pieniężny
Gdy sprzęt się przegrzewa, takie patenty
[Ero]
Przewiń, jeśli umiesz i weź mnie przekonaj
Rozpierdol tekstem, pokaż, żeś jest prze-ziomal
Twoje imię, renoma, o tym, kim jesteś, przekaz
Jesteś w porządku, to wiesz, że na to czekam
[Kuba Knap]
Hasałem na przełaj przez do kielona łypiąc
Przezwisko lorneta, do dzisiaj się dziwią
Bez uprzęży przelatuję po rejonach
I mnie za to kocha twoja przełożona
[Refren: O.S.T.R. 2x]
H jak hipnoza
I jak ironia
P niczym pokój, który w nas jeszcze pozostał
H to hemp w bibułce
O odpalamy
P jak prawdziwy hip-hop ponad podziałami
[Kuba Knap]
Do przerwy jeden do zera
Konsekwentnie wyprzedzam smęty
I najmniejszy przejaw agresji
Bo kiedy Kuba sie uprze
Nie ma przebacz – gruba, bujaj tym dupskiem
Poprzeczka wysoka, strzelam gole przepiękne
Bez przeszkód przewrotki jak Marcin Mięciel
Ty jak przegrasz, to nie płacz
Jak ci zimno, to wyłaź z przerębla i się widzim na mieście
[Ero]
Przejrzałem na oczy, kiedy się przeliczyłem
Potrzebna z alko przerwa, bo już ocean wypiłem
Mam trochę przejebane, ale wiem, że damy radę
Bo ktoś musi być wilkiem, który kieruje stadem
I wiem, kto jest przekotem, nie jestem tu przelotem
Jest teraz i dziś, chuj wie, co będzie potem
Leci rok za rokiem, a nasz każdy track to przełom
Wkurwione dzieciaki wykonują dzieło
[Refren: Ero, Kuba Knap x2]
Granice są po to, żeby je przekraczać
A życie nie jest po to, by za nie przepraszać
To rymów potop, który jest “prze” “prze”
W ten sposób zmieniamy wszystko na lepsze