Zeus (POL)
Prolog
[Zwrotka 1]
Przychodzę tu jak Linoge, by do snu twego wejść
Kiedy ból i brud zaczyna szerzyć się jak AIDS
Przychodzę w dobie niepowodzeń by coś zmienić
Zarywam noce by dać muzykę tej ziemi
Tyle razy chciałem się zatrzymać
Bez obrazy, ja nie umiem tak, jak ty - wybacz
Muszę pisać, chcę robić to, co czuję
Chcę oddychać tylko tym, co mnie interesuje
Wchodzę na bit, by zło zabić
Ty chcesz dorobić by dzieciaki nim zarazić
Mnie to boli, tak, niosę antidotum
A jego smak to smak hip-hopu
Niosę pokój, ty stań z boku i
Otwórz umysł, by móc to poczuć dziś
Moją wiadomość, tylko idź im powtórz
To mój prolog do moich ulic w ogniu

[Refren]
To mój prolog, ulice płoną, alarmy dzwonią, więc
Powiedz swoim ziomom, że... że nadchodzę!
Jedni się boją, drudzy się bronią, ale tobie dobrze radzę
Nie stawaj mi na drodze!

[Bridge]
O! O! Ulice w ogniu
O! O! Ulice w ogniu
O! O! Ulice w ogniu
Nastał dzień, zabieram cię w tę podróż
[Zwrotka 2]
Rap to tylko rap, to nie Koran
To nie Biblia ani Tora, to historia moja, twoja
To tylko tyle, choć może to tak dużo
Kiedy jedni ludzie dają coś innym ludziom
Oni tego nie czują, ja pukam do ich serc
Bo oni pokazują tylko przemoc albo "You Can Dance"
To podaż, popyt i jego potencjał
To stały motyw, mówią mi co to komercja
Znam to dobrze i znam ten biznesplan
To oczywiste, że każdy chce mieć hajs
Ja nie brzydzę się mówić o tym
Bo znam to życie od soboty do soboty bez floty
Od koncertu do koncertu z moim ziomem
My dajemy radę, bo musimy dać radę sobie
Idź, tą prawdę zanieś do swoich ziomków
To mój prolog do moich ulic w ogniu

[Refren]
To mój prolog, ulice płoną, alarmy dzwonią, więc
Powiedz swoim ziomom, że... że nadchodzę!
Jedni się boją, drudzy się bronią, ale tobie dobrze radzę
Nie stawaj mi na drodze!

[Bridge]
O! O! Ulice w ogniu
O! O! Ulice w ogniu
O! O! Ulice w ogniu
Nastał dzień, zabieram cię w tę podróż
[Outro]
To mój prolog, ulice płoną, alarmy dzwonią, więc
Powiedz swoim ziomom, że... że nadchodzę!

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]