Pierwszy mixtape

[Zwrotka 1: Joteste]
[?]
Dziś usłyszałem Nasa z Lauryn Hill
Ten styl cały czas za serce łapie
Pamiętam mój brat za mój hajs
Kupił mi [?]
Miałem 10 lat i jarałem się rapem
Dzięki muzyce lepiej spałem
Teraz budzę się o 10 lat starszy
Budzi mnie stres i cień straconej kasy
Budzi mnie chęć by obudzić to miasto
A muzyka wciąż pomaga mi zasnąć

[Refren]
Każdy bit jest dla moich ludzi w tych miastach
Którzy to czują tak jak my
Każdy rym jest dla moich ludzi w tych miastach
Którzy to czują tak jak my
Każdy bit jest dla moich ludzi w tych miastach
Którzy to czują tak jak my
Każdy rym jest dla moich ludzi w tych miastach
Którzy to czują tak jak my każdy bit

[Zwrotka 2: Zeus]
Przenieś się ze mną w te czasy
W 95 chodziłem do szóstej klasy
Na pamięć znałem Wzgórzy Ya-Pa-3 i Trzy Cypress Hill
Bo Leroy mówił, że się jara tym
Dopiero rok potem skumałem o Jim Piril
Na via pięciu nas
Na pamięć znałem wzdłuż, że ja patrzę
I Smoke Chiba
Chiba, ghost face killa
Spoko, ale siąg
Wolałem kiedyś migał PMD
Rafragę ten draw, bo to ma moc
Dziś już większość tak nie brzmi
A bębny zastąpiły bębenki
Lecz tacy jak my nadal mają sentyment i korbę
Na dobre bity, w których czuć zachodzące słońce nad Nowym Jorkiem
Wiem, nic nas nie cofnie z powrotem
Lecz kiedy robię beat myślę o tym hip-hopie
Z tamtych dni nie ma innej prawdy
Wu-Tang, Glenn, ain't nothing to fuck with
[Refren]
Każdy bit jest dla moich ludzi w tych miastach
Którzy to czują tak jak my
Każdy rym jest dla moich ludzi w tych miastach
Którzy to czują tak jak my
Każdy bit jest dla moich ludzi w tych miastach
Którzy to czują tak jak my
Każdy rym jest dla moich ludzi w tych miastach
Którzy to czują tak jak my każdy bit