[Kapsel]
Kilka lat na ławce, aby wyjść w pierwszym składzie
Naturalny progres z flow, pieprzyć badziew
Było pasmo porażek, ale teraz się nam uda
Reszta niech zostanie na tej ławce jak Smuda
Dwie płyty przeszły bez echa, trochę smutne
Wysłaliśmy je w eter, a trafiły w próżnię
Jeżeli droga prowadzi po trupach do celu
To przejdę całe Powązki, by być w światłach jupiterów
Twój poziom jest jak parter, mój jak drapacz chmur
A jak chciałeś ze mną walkę możesz mnie podrapać w chuj
Raperzy dają dupy na płytach, i sprzedają je w sieciówkach
Zmień zawód z "raper" na "prostytutka"
Legalizacja gówna, ja się pytam - co jest?
Nie będę rzucał ksywek, wybiję się na swojej
Wybiję się na projektach, które pochłoną czas
Z moich płyt ułożę sobie schody do gwiazd
Sprawdź
[Skretche]
Mistrz ma być mistrzem
Mistrz nic nie musi
Mistrz mi mów, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
Kilka lat na ławce, pytam - co jest?
Mów mi mistrz Splinter, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
[Zeus]
Krzyczą "Mejdej!", gdy słyszą, że wchodzi sensei na bit
Nawet bit robi mi miejsce na przejście, pluję flejmem jak nikt!
I kit z fejmem, i tym czy wezmę tę pengę za dziś
Oddałem serce tej grze, wiem gdzie mam iść
Mówili w kółko "Nie no ty? To ci nie wyjdzie"
Leciałem długo jak meteoryt, deep impact
Dziś mógłbym zrobić z żółwia ninję, mów mi mistrz Splinter
A jak nie wierzysz, daj mi bit, później liż flintę
Mówi się: słowo rani o wiele bardziej od miecza
Więc jeśli nie walisz seriami tak jak my, to mamy nadzieję, że ktoś cię ubezpiecza
Za darmo nic nie ma, blef niewiele da ci
Jak z trenerem nie powalczysz na sali w trakcie walki nie odkleisz od maty japy
Choć wygrywamy, pokora nie da nam wejść w ostrogach
Tamci machają mieczami, po czym uciekają za piec do Boga
W obliczu wroga zamyka ci się morda, mistrz mimów?
Ja niszczę szyk w obliczu wroga. Yoda mistrz mi mów
[Skretche]
Mistrz ma być mistrzem
Mistrz nic nie musi
Mistrz mi mów, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
Kilka lat na ławce, pytam - co jest?
Mów mi mistrz Splinter, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
[RY23]
Nawija Ry, skry lecą z kabli
Żołnierzu, powstań, padnij, ładuj granatnik
W tej matni musisz być bracie czujny
By nie dać się wkręcić w wirnik tej chujni
Blizny i ból mi przypomina o tym
Że drogi na skróty to najczęściej kłopoty
Medal złoty, puchar lśni i kusi
Jesteś surowy jak sojowy sos i sushi
Mistrz nic nie musi, mistrz ma być mistrzem
Będę ci to wbijał do głowy, aż pęknie mi piszczel
Zakoduj ten system, wpierw trening, potem trofea
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
Tu gdzie jestem teraz nie doszedłem w pięć minut
Kilkanaście lat pod górkę, suczy synu
Władca rymu, Ry, tej gry konstruktor
Zdobyliśmy dzisiaj, czekamy na jutro
[Skretche]
Mistrz ma być mistrzem
Mistrz nic nie musi
Mistrz mi mów, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
Kilka lat na ławce, pytam - co jest?
Mów mi mistrz Splinter, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera