[Zwrotka 1: Zeus]
Byłem dzieciakiem co się boi odezwać
Każda rozmowa jak obrona konieczna
Wchodzisz do klasy jakbyś schodził do Hellhaim
Nie chcesz wygranej, tylko dożyć do czerwca
Ktoś mi powiedział: "Płaczą tylko baby"
I zamroziło mnie to na dekady
Więc pewnie prędzej byś mnie zdołał zabić
Zanim bym przyznał ci, że jestem słaby
Synek mamy jak jej brat, parę zalet, parę wad
Wystarczyło się napatrzeć, by się alko bać
Kumple z klasy idą chlać, ja po fantę albo sprite
Ale feralnego dnia się zmieniła gra
Po wigilii w szkole robi się własną
Po połowie na głowę i lot na miasto
Lata duszone w sobie mają okazję
Wywlec całą tę frustrację na światło
[Refren: Justyna Kuśmierczyk]
Daj mi tę miłość, bo za mało sam dla siebie jej mam
Daj mi tę miłość, bez niej ruszyć się nie mogę o cal
Daj mi tę miłość, bo to zimno mnie przeszywa do cna
Daj mi tę miłość, w tej szarości tak brakuje mi barw
Daj mi ją
[Zwrotka 2: Zeus]
Melanż na mnie czekał cierpliwie
Czekał na dzień kiedy zbierze żniwa
Ostatnia lekcja przed weekendem była
Jak wiązana pętla na straceńca szyję
Zawsze piłem żeby złapać chill
Przy dziewczynach, bez nich żeby zachlać ryj
Móc utopić swoje myśli choć na parę chwil
Widzieć wszystko jak spod tafli kry
Mija lato, po nim dwa, ciąg wydarzeń skrywa mgła
Lecz to co nas formowało pozostawia ślad
Może inspiracją stać się ktoś dla nas, ale sam
Musisz wyrwać się z tej klatki, żeby sięgać gwiazd
Ludzie ci mogą dać wiele
Nie weźmiesz nic jak sam czujesz się zerem
Choćbyś zapłacił im najwyższą cenę
Wiedz, że nikt cię nie pokocha za ciebie
[Refren: Justyna Kuśmierczyk]
Daj mi tę miłość, bo za mało sam dla siebie jej mam
Daj mi tę miłość, bez niej ruszyć się nie mogę o cal
Daj mi tę miłość, bo to zimno mnie przeszywa do cna
Daj mi tę miłość, bo w tej szarości tak brakuje mi barw
Daj mi ją