[Zwrotka 1: Koras]
Kiedy odnajdziesz zajęcie, które wykonujesz z pasją
I masz o tym pojęcie, równa się to z satysfakcją
Jarają się tym one, ich mencie, bo jest miazgą
Masz takie pierdolnięcie o jakim inni marzą
[Zwrotka 2: Ward]
Moc jest z tobą, moc jest w tobie
Wszelkie ograniczenia, człowiek, są w twojej głowie
Wszystkie na raz znikną, kiedy uświadomisz sobie
Że masz wpływ na rzeczywistość, a nie tylko jesteś sobą
[Zwrotka 3: Fu]
Odmawiam sobie przyjemności, gdy czuję, że muszę
Nie dotyczy mnie pościg dla tanich sztuczek
Bo kto pyta, nie błądzi, a kto leci też po łokci
Odstawiam na bok balecik, nie dotykam, bo korci
[Zwrotka 4: Felipe]
Czasem, by się wnieść, trzeba zejść na ziemię
Złapać grunt i się odbić ponad przestrzeń
Leć dzieciaku, obudź to co w tobie drzemie
Bo wszystko w koło to tylko oka mgnienie
[Refren]
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przeszkody gnieciesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Masz swój cel i go zdobędziesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przeszkody gnieciesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przecież masz swój cel i go zdobędziesz
[Zwrotka 5: Pono]
Ten co wkręca się wywłoce, ten potem jest uśmiechnięty
A uśmiechnięty jest jak cel jest osiągnięty
To piękny moment jak człowiek czuje spełnienie
A jak osiągnie ten cel, to wypełnia przeznaczenie
[Zwrotka 6: Mieron]
Każdy z nas wybiera swój etap życiowy
Jeden starcza zwykły, innym luksusowy
Pędzisz swoją drogą w kierunku przeznaczenia
Kłody pod nogami, pomyśl, że ich wcale nie ma
[Zwrotka 7: Sokół]
Wyjmij buty, związaj, co trzymają cię w mroku
Skrusz cement, rusz się, weź przyspiesz kroku
Ile mamy tych patentów? Przestań
Co doprowadzą nas gdzie tylko wyobraźnia sięga
[Zwrotka 8: Koras]
Też lubię powspominać stare czasy
Ale koncetruję na przyszłości, energii, zapasy
Nie pijmy za błędy i straty, daj spokój
Toast za rozwój, zdrowie i pokój
[Refren]
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przeszkody gnieciesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Masz swój cel i go zdobędziesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz
Napotkane przeszkody gnieciesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przecież masz swój cel i go zdobędziesz
[Zwrotka 9: Fu]
Jebać kurwy dociekliwe, bo nazywają mnie chamem
Skurwysynom na pohybel, życie stawiam na szalę
Nie poucinasz mi skrzydeł, polecę jak Dedal z Ikarem
Zostawiam w tyle mordy chciwe i lecę dalej
[Zwrotka 10: Felipe]
Fru, fru, do utraty tchu
Niczym buch w stronę chmur, obróć w puch każdą [?]
Pierdol nurt, jebać hurt, jedna miłość, jeden klub
W sercu duch, nie ma stój jak was dwóch
[Zwrotka 11: Jaźwa]
Leć, leć tylko na wyżyny
W życiu liczą się słowa przekłute na czyny
Nie żyj wiecznie poczuciem winy
Dbaj o swoje zdrowie i swojej rodziny
[Zwrotka 12: Koras]
Ziomek, sztuką jest przetrzymać gorszy moment
Po upadku wstać i udostępnić abonent
Załamki nerwowe, zapaści finansowe są chwilowe
Zaciśnij zęby i podnieś głowę
[Refren]
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przeszkody gnieciesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Masz swój cel i go zdobędziesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przeszkody gnieciesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przecież masz swój cel i go zdobędziesz
[Zwrotka 13: Pono]
Jak coś sobie uroję, to jest koniec, projekt jest w drodze
W głowie słowem się bawię, potem przelewam to na papier
Zanim złapię wiatr w żagle, określam cel do osiągnięcia
Nie pozostaje wtedy nic oprócz zacięcia
[Zwrotka 14: Ward]
Jeśli wciąż na bosaka, to śmigaj w ostrogach
Czasem akcja jest taka, że wolałbyś się schować
Z szacunkiem do siebie i z pewnym dystansem
Wierz, że możesz wszystko, a przynajmniej masz szansę
[Zwrotka 15: Mieron]
Jest szansa, to jedyna z życia cudów
Zamotany kłopotami nie rób głupot z nudów
Lecisz, albo stój, co rozwinie się bez echa
Strachu nie ma, ale czas ucieka
[Zwrotka 16: Koras]
Wiesz czego chcesz i jesteś wiarygodny
To nie czas na sentymenty, a nie na to, by być skromny
Nie ma co se oczu mydlić, jesteś świadomy
Mówiąc prosto, kończąc projekt, twoje akcje rosną
[Refren]
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przeszkody gnieciesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Masz swój cel i go zdobędziesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przeszkody gnieciesz
Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz
Przecież masz swój cel i go zdobędziesz
[Zwrotka 17: Sokół]
Zerknij sobie kiedyś w dziurę od dużego klucza
Nie mieści ci się łeb, to, kurwa, od Francuza
Lepszy świat widzisz tam, macham, ja, hayabusa
Zapraszam cię od lat, a ty strugasz intruza
[Zwrotka 18: Jaźwa]
Leć, leć w stronę słońca
Z tej perspektywy jaśniej wszystko wygląda
Uważaj na swój młodzieńczy polot
By nie był to dla ciebie za daleki odlot
[Zwrotka 19: Koras]
Nieważne w jakiej dziedzinie jesteś specjalistą
Wiesz ile energii można odebrać za pracę
Niestety, rzadko przekłada się, grając czystką
Poświęcony czas na odbieraną gażę
Takie sytuacje budzą w Polakach frustrację
Tracisz koncentrację i masz zjazd na emigrację
Wybierasz libację, nie licz na rewelację
Tylko zjebane układy i rodzinne relacje