[Zwrotka 1: Pih]
Siemasz Pihu z tej strony co u mnie słychać?
Jak zwykle stare kurwy nie chcą zdychać
W oczy schlebiają za plecami oczerniają
Nie mogą przeżyć liczą każdy mój kolejny oddech
Z nimi zawsze był jakiś problem
Pedały ten rap nie dla nich nie są jego godne
Co dobrego? ej jedno ci powiem
Cały czas nawet teraz melanż gdzieś na Bemowie
Wiesz los wlepił mi taki wyrok
Co tydzień inna dupa opuszcza moje wyro
Dziś rano dziś wieczór wszystko tak prędko
Wczoraj popłynąłem, hajs poszedł lekką ręką
Znów jestem do tyłu moralniak przejebany
Szkoda że liczą się fakty a nie upadłe plany
Myślałem żeby ksywę zamienić na pech
Jego temat przemilczmy bo zalewa krew
Tak w ogóle życie średnio się układa
Nie będę narzekał na razie pozdrawiam, trzymaj się Chada