Chada
Jak nie być szczęśliwym
[Refren]
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź cię zdziwi
Serio, nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź cię zdziwi
Serio, nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać

[Zwrotka 1]
Pierwsze, primo, zacznij pić, i od Boga trzymaj z dala
Pozamykaj wszystkie drzwi i nad sobą poużalaj
Bądź jak pieprzona ofiara, której życie nie smakuje
Nie myśl o tym co już masz, tylko czego ci brakuje
Musisz być irytujący, zawsze niezadowolony
Weź unikaj towarzystwa, odizoluj od znajomych
Nie myśl, że coś ci się uda, bądź nadęty i zеpsuty
Wyrzuć ulubione ciuchy, wkładaj niewygodne buty
Niеmal z każdym rywalizuj i za wszystko czuj się winny
Musisz zacząć się przejmować tym, co myślą sobie inni
Dawaj się wykorzystywać i wyszukaj kilka chorób
Nie korzystaj już z uśmiechu ani poczucia humoru
Cały czas sobie powtarzaj, to, że jesteś do niczego
I wyłącznie dbaj o sobie, miej poharatane ego
Nigdy nie szukaj miłości, nie oddawaj komuś serca
Na takie banały weź w ogóle czasu nie poświęcaj
Jeśli to nie poskutkuje, słuchaj, to nic straconego
Szybko zadzwoń do dilera, uzależnij się od czegoś
Zostań czynnym narkomanem, albo w sumie, jeśli wolisz
Zacznij pić do upadłego i popadnij w alkoholizm
[Refren]
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź cię zdziwi
Serio, nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź cię zdziwi
Serio, nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać

[Zwrotka 2]
Zawsze wstawaj lewą nogą, pogrążony w beznadziei
Niech do głowy ci nie przyjdzie, żeby czymś się z kimś podzielić
Nie polegaj już na sobie, no i nie licz już na farta
Do nikogo nie odzywaj, nieustannie się zamartwiaj
Patrz na wszystko w czarnych barwach, no i nic nie staraj zmienić
Jak upadniesz, no to leż, i nie podnoś wcale z ziemi
Przestań cenić znajomości, z przyjemności nie korzystaj
Jeśli robisz, coś, to cho, zawsze rób to na pół gwizdka
Występuj w roli ofiary, życie miej na czarnej liście
I na co dzień się obracaj w niewłaściwym towarzystwie
Nie buduj własnej wartości, wiedz, że jesteś jak to zero
Całe życie kłam jak z nut, no i nie sil się na szczerość
Wyrzuć gdzieś ulubione książki, ciągle grymas miej na twarzy
Bądź autorem wszystkich podłych i złośliwych komentarzy
Weź zarządzaj czasem tak, by o bliskich nie pamiętać
Dookoła sprawiaj ból i samotnie spędzaj święta
Pozbądź się pewności siebie i niczego nie ogarniaj
Zamiast czerpać z tego życia lepiej osiądź już na laurach
Zaprzyjaźnij się z marazmem lub zafunduj długi wyrok
Zostań samotny jak palec, przytyj osiemdziesiąt kilo
[Refren]
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź cię zdziwi
Serio, nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź cię zdziwi
Serio, nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać