[Zwrotka 1]
Czasem masz chwile zwątpienia
Wtedy nie ma nic znaczenia
Kiedy doceniasz wspomnienia
Zmienia się twój punkt widzenia
W głowie pustka
Na ustach masz grymas bezguścia
Ujścia nie znajduje smutek
Z wyrzutem, chwila to skutek
Strute myśli za ten stan odpowiadają
Zostają, choć przeszkadzają
Nie dają działać, się czają
I masz żal, stres
Zresztą sam wiesz, jak jest
Kres musi tego nadejść
By sam siebie nie zawieść
Sam wiesz
Możesz uwierzyć w to, na czym Ci zależy
By przeżyć
Możesz przezwyciężyć to, co w głębi Cię dręczy
Lecz brak Ci chęci
W środku wierci złe samopoczucie
Jak strucie - znasz to uczucie
Od tego chciałbyś uciec
[Refren]
Przecież wiesz (wiesz!)
Ze nie jesteś sam
Dużo ludzi ma ten stan
Musisz znaleźć na to plan
Przecież wiesz (wiesz!)
Że nie masz nic do stracenia
To, co teraz czujesz
To jest chwila zwątpienia
[Zwrotka 2]
Dalej nie możesz się pozbierać sumienia głos teraz zżera
Nieraz pewność Ci odbiera perspektywa, której nie ma
Nie ma nic, po czym mogło być Ci lepiej
Żyć się odechciewa gdy powątpiewasz sam w siebie
W gniewie nie wiesz, co masz robić
Nic Cię nie obchodzi
Czasem przez błahe powody zawodzisz
I tym se szkodzisz
W myśli narzekasz
Z podjęciem decyzji zwlekasz
Co dzień przyrzekasz
Że dłużej czekać se nie dasz
Tak dalej wciąż uciekasz od odpowiedzialności
To oznaka słabości
Pogłębia to stan niepewności
Coś Ci ciągle nie pasi
To razi, gasisz tak nadzieję
Na polepszenie
Na to, że minie zwątpienie
Brzemię dźwignij tak, jak inni
Nie możesz być bezsilny
A za własne samopoczucie
Sam sobie jesteś winny
Wiesz, że nie jesteś już sam...
Wiesz, że nie jesteś już sam...
[Refren]
Przecież wiesz (wiesz!)
Ze nie jesteś sam
Dużo ludzi ma ten stan
Musisz znaleźć na to plan
Przecież wiesz (wiesz!)
Że nie masz nic do stracenia
To, co teraz czujesz
To jest chwila zwątpienia
[Zwrotka 3]
Mówisz - to Ci nie służy
Źle wróżysz, chwila się dłuży
W duszy burzysz się i kipisz
To chore w strzyki psychiki
Głosem samokrytyki dobijasz własną osobę
Masz w głowie to co dzień
Jak byś żył w zmowie przeciw sobie
Tobie i tak wszystko jedno
Wiesz swoje - to na pewno
Przychodzi co do czego
Odbijasz się - w tym jest sedno
Słuchasz tylko swego ego i niczego więcej
Dobrego nic z tego nie ma
Dalej grzęźniesz w tym zamęcie
Jesteś święcie przekonany
Że z góry jesteś przegrany
Zrezygnowany - odpuszczasz wszystkie swe plany
Słomiany zapał Cię złapał, byś się nie zsapał
Niby banał się wydawał
I tak pomysł wpadał w kanał
Stawał się nieosiągalny
Jak wszystko padło na dno
Zamiast być wydajny
Zastanawiasz się, czy warto
Przez to straciłeś siłę
Zwątpiłeś - choć byłeś blisko
Za późno nie jest nigdy
Weź się w garść - to wszystko!
[Refren]
Przecież wiesz (wiesz!)
Ze nie jesteś sam
Dużo ludzi ma ten stan
Musisz znaleźć na to plan
Przecież wiesz (wiesz!)
Że nie masz nic do stracenia
To co teraz czujesz -
To jest chwila zwątpienia
Wiesz, że nie jesteś już sam..
Wiesz, że nie jesteś już sam..
Wiesz, że nie jesteś już sam..