[Zwrotka 1]
Przychodzi to niespodziewanie z dnia na dzień
Jakby prysł zły sen który śniłeś wkręcony
Aż nie zostałeś obudzony
Do tej pory nieświadomy byłeś że żyłeś w iluzji
Póki nie zobaczyłeś jak się traktuje judzi
Budzi wstręt ten przekręt wiem bo też to czuję
Też próbuję zrozumieć to
Też mi coś nie pasuje
Wciąż uciec chcesz unieść się gdzieś wysoko
Lecz wiesz że tak naprawdę uciec nie ma nawet dokąd
Mija stres głęboko wierzysz że możesz coś zmienić
I to właśnie jest ten pierwszy raz w którym chcesz zmierzyć się
Z tym na czym ci zależy tu tak naprawdę najbardziej
Tym razem masz świadomość w jakiej uczestniczysz walce
Pierwsze starcie z rzeczywistością nie zawsze jest fajne
Lecz fajne jest to, że w końcu dostrzegasz prawdę
Każde małe olśnienie składa się na to przebudzenie
A gdy ogarniesz to w całość osiągniesz oświecenie
[Zwrotka 2 ]
W końcu poznajesz prawdę
Szanse stają się wyrównane
Wiedza jest skarbem
Lecz najpierw musi być poznane
To c obyło schowane dane było tylko nielicznym
Teraz dostępne to jest dla wszystkich
I wszystko stało się jasne
Choć wszyscy myślą że masz jazdę
Bo masz własne zdanie na to co jest zakazane
Nawet czasem ci najbliżsi nie potrafią cię zrozumieć
Wszystko w twoich rękach
[Zwrotka 3]
A życie nabiera tempa
Choć gęba non stop jest uśmiechnięta
To cały czas pamiętasz o tym
Że prawda jest tylko jedna
Masz wkręt na różne zajęcia
Tym razem jednak nie brak zacięcia
Jest tak bo tak na prawdę nie kończy się tylko na chęciach
Widzisz, nie maiłeś pojęcia
Że świat jest inny niż ten na zdjęciach
Jarasz się tak jak dzieciak
Mimo ze wiesz co tutaj jest nie tak
Znika pewna granica
Która wytycza horyzonty życia
Witam, to jakbyś krzyczał, ze już cię w życiu nic nie ogranicza
Jaśniej się nie da już
Jeśli nie widzisz tego
To spójrz x2