Pawbeats
Insomnia
[Intro]
Willa pełna ludzi, wiele płyt na ścianach
Nikt ze snu nie budzi…

[Zwrotka 1]
Offline, spocznij
Skrzynka pełna wiadomości
Rano nie łapię ostrości
Noc mnie wypłakała z miłości AU
Sypialnia pachnie seksem
Nigdy nie będę twym mężem
Pod willę melexem podjeżdża chłop
Co towarem wypchany ma cały neseser
I znowu lecę gdy myślisz, że jestem w kropce
Robimy show w całej Polsce
Mówiłem, że kupię Porsche
Jak już robiłem przy chujowej mące
Nie biorę leków na sen, bo nie śpią pieniądze
Wydaje głupio, zarabiam mądrzе
Jak żyje młody milioner
Nagram to z jachtu iPhonem na rolcе

[Refren]
Willa, pełna ludzi wiele płyt na ścianach w planach
Z tego snu się nie budzi
Mamy gorący czas jak na sawannach
Suszy się tu marihuana
Surfujemy po najwyższych falach
Mamy świat u stóp, dziary na kolanach
Willa, pełna ludzi wiele płyt na ścianach w planach
Z tego snu się nie budzi
Mamy gorący czas jak na sawannach
Suszy się to marihuana
Surfujemy po najwyższych falach
Mamy świat u stóp, dziary na kolanach
[Zwrotka 2]
Polski rap łączy się z kontrowersją
Żeby były wyniki
Raperzy z chujową prezencją
Ja nie muszę, na grill rzucam mięso
Nie jem benzo
Choć mnie męczą
Kurwy, rury, listy z prokuratury, faktury
Kręcą się jakieś dziwne fury
Nie mam matury
Ale nie mylę się gdy liczę pieniądze
Co noc znowu rządzę
Mercedes, albo Cayenne S
Jestem młody lecz nie zbłądzę
MTS, to jest złoto
Wrogowie się wkurwiają o to
Leżę w basenie z bajeczną wodą
Ze snu mnie wybudzić nie mogą

[Refren]
Willa, pełna ludzi wiele płyt na ścianach w planach
Z tego snu się nie budzi
Mamy gorący czas jak na sawannach
Suszy się tu marihuana
Surfujemy po najwyższych falach
Mamy świat u stóp, dziary na kolanach
Willa, pełna ludzi wiele płyt na ścianach w planach
Z tego snu się nie budzi
Mamy gorący czas jak na sawannach
Suszy się to marihuana
Surfujemy po najwyższych falach
Mamy świat u stóp, dziary na kolanach