[Zwrotka 1: Onar]
To jest największy paradoks połączony z twoim błędem
Pomieszkujesz na Ursynowie, a nawijasz o Esende
To nie tajemnica, takie rzeczy krążą po osiedlach
Tede aka bezpański bękart
Lepiej kontroluj, co mówisz, nie pierdol bez sensu
Słowa "frajer" się używa w innym czasie, w innym miejscu
Jest tylko jeden wyjątek, który potwierdza regułę
U ciebie w dowodzie – imię: Frajer, nazwisko: Chujek
Z półek twoja płyta znika w mgnieniu oka
Zamówili cztery tysie, trzy tysiące przyjdą w zwrotach
Ej chłopak, fryzurę masz jak z czeskiego pornosa
A na palcach sygnety, które znalazłeś w Cheeriosach
W kwestii Kryminalnych sprawa jest jasna
Pezet tam grał, ale dla ciebie ważna jest stawka
Dostałbyś więcej, zrobiłbyś to, co żaden z nas nie
Dostałbyś mundur i ksywkę Komisarz TDF
Mówiłeś coś "oral" i "anal" – jak dla mnie super
Twój rap ssie, a mój jeszcze rucha go w dupę
[Refren: Onar & Pezet]
Ten diss z naszej strony to ostatni diss
Ten diss to knebel w twój niewyparzony pysk
Daj znać, jak będziesz chciał odzyskać koronę
Bo! Póki co zajebał ci ją Płomień!
Ten diss z naszej strony to ostatni diss
Ten diss to knebel w twój niewyparzony pysk
Daj znać, jak będziesz chciał odzyskać koronę
Bo! Póki co zajebał ci ją Płomień!
[Zwrotka 2: Onar]
Diss jeden na jeden kurwa mógłby być
Gdyby twój przydupas nie wpierdolił się w skit
Ustalmy fakty – obraził Płomień, czyli nas obu
Moje trzy zwrotki, a Pezet dograł jedną jako bonus
Grałeś promocyjny, było kilkadziesiąt osób
I nie pierdol, że ten beef to nie sposób rozgłosu
Przyznaj się do marketingu, porzuć te oszczerstwa
Płomień wyszedł w październiku, ty się prujesz w połowie czerwca
Nie widziałeś śladów po kulach, jadąc samochodem
Widać ślady po moich kulach u ciebie na brodzie
À propos karty miejskiej – nie używam
Mogę ci ją kupić – skruszysz, podzielisz, znowu się nakirasz
Masz jakiś problem z moczem? Uraz z dzieciństwa?
Budzisz się z krzykiem, z plamą na łóżku – wstyd się przyznać?
Chcesz hardcorową wersję, kurwa, masz tu perwers
Ursynów szcza na ciebie – kojarz to z obfitym deszczem
Miasto przestępstw – jaki jesteś hardcorowy?
Wszy-wszystko przejebałeś, bananowcu pierdolony
[Refren: Onar & Pezet]
Ten diss z naszej strony to ostatni diss
Ten diss to knebel w twój niewyparzony pysk
Daj znać, jak będziesz chciał odzyskać koronę
Bo! Póki co zajebał ci ją Płomień!
Ten diss z naszej strony to ostatni diss
Ten diss to knebel w twój niewyparzony pysk
Daj znać, jak będziesz chciał odzyskać koronę
Bo! Póki co zajebał ci ją Płomień!
[Zwrotka 3: Pezet]
Kto tu jest kanalią? Weź te swoje bezpodstawne dissy
Tak cię zabolało, to nie promuj na tym płyty
Na co ty kurwa liczysz? Myślałeś, że się nie włączę?
Mnie to też dotyczy, teraz cię wykończę
Zarabiam hajs w tej samej stacji, w której ty do niedawna
Ale za ten hajs przynajmniej nie robię z siebie klauna
Tak jak ty i wróżka Balia, więc weź mnie nie wkurwiaj
Nie możesz mnie zwolnić, bo mnie kurwa nie zatrudniasz
I zanim coś powiesz, weź to lepiej przemyśl, bo
Teraz każdy się dowie o szczeblach twojej kariery
Najpierw była szefowa VIVY – dała ci i zrobiła loda
Ale gdy odeszła, zdjęli twój program
Podkomisarz Basia dała ci w serialu fuchę
Nie wiem za co tak naprawdę chciała dać ci niebieską pigułkę
Lub zapisać do lekarza, oo, nie martw się
Nawet Lew Starowicz mówi: "Każdemu się zdarza"
Co do Staszka – gdy z nim śmigasz ulicami
Dajecie dowód na to, że nieszczęścia chodzą parami
I nie mów mi, że on nie jest w to wplątany
Trzeba mu było kazać wcześniej trzymać język za zębami
Z Sidneyem i ziomami piję wódkę
A to wino, zanim się ogarniesz, wypiję z twoją dziewczyną
Więc... Więc się pilnuj i nie mieszaj w to Sokoła
A jak masz problem ze słuchem, to idź do laryngologa
Ziom, proś Boga o pomoc, co jest? Nie pomaga?
Ty, nic ci nie pomoże, nawet Nowator cię zjada
Słyszałeś spadające gwiazdy – są dobrą wróżbą
Więc wypowiedz życzenie, kiedy patrzysz w lustro
[Outro: Onar & Pezet]
Możesz wejść jutro do studia i nagrać swoje gówno
Ale nie masz już nic do powiedzenia kurwo
Nie masz nic do powiedzenia, nic
Ty i cała reszta takich, jak ty
Wejdź jutro do studia i nagraj swoje gówno
Nie masz już nic do powiedzenia kurwo
Możesz marzyć, że odpowiemy na twoje nawijki
To dla ciebie te pieprzone gratisowe pół linijki