[Zwrotka 1: Onar]
Wszystko co mogę mieć jest w moich rękach
Mój rap jest tylko na moich patentach
Na moich wersach, na moich pomysłach
Twoja palpitacja serca mi nie jest bliska
Daleko od wojen, spokojnie
Z wewnętrzym spokojem stoję
Nie mów co jest, czyje to jest, moje
Czasem się boję czarnego scenariusza
Moje życie to biały kruk
Bo mam rap w uszach życie to gruby druk
Miejski bruk, to grób gdzie jest ból
Publiczny wróg, siana stóg
Tam, jako igła
Mój talent ukryty ta opcja mi nie zbrzydła
Dlatego robię płyty, co się boisz?
Ktoś ci zapchał japę? Proste, że mam talent i pierdolony tupet
Mój styl Ci skopie dupę, do krwi
Nie czujesz stylu, więc go dotknij
Podobno jesteśmy okropni, skąd ty wiesz to?
Masz to, bierz to, znasz to, a zrеsztą
A zresztą joł!
[Refren: Selma]
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko mojе jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
[Zwrotka 2: Onar]
Praca rąk, moimi właśnie piszę
To jak podziemny krąg, nic więcej nie słyszę
Nie mów skąd żeś się urwał
Ej ty, od lat to moje gówno kurwa
Na Ursynowie bulwar, spokojnie sobie idę
Targuję się na buty z Żydem
Ty ukryty ze swoim wstydem, nie dziwne
Twoja zwrotka to kibel, wolisz iść na bibę
Lepiej już na niej zostań
Nic nie zostało po moich spalonych mostach
To nie sprawa skomplikowana
Ona jest prosta proszę pana
Albo dla nas go zostaw, bo osiągnąłem z Ośką
Cel kolejny, krok chwiejny, nie dziwne
Znów kolejny krążek pełny, drążę we łby
Każda myśl to inna barwa, tak jak Sparvar
Otacza mnie codzienny jarwar, bezwzględna prawda
Ale już jest materiał, mimo że roczna przerwa
Mimo że czasem w nerwach, krzywo się patrzą
Lecz ta sama werwa, joł!
[Refren: Selma]
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
[Zwrotka 3: Onar]
Ty, mój rap to nie ror, mój rap to nie uliczny terror
Wiesz jakie opcje będą, ja z moją werwą
Pierdolę ścierwo w wykonaniu waszym
Gryzie w gardło jak haszysz
Dzieciaku nie wpierdalaj tej paszy o smaku kaszy
Ja wolę luksus, nie tylko przy pomocy fuksu
To zależy od gustu, znów tu ja, biustów gra
Rusztu smak, mów tu rap
Wszystko w jednym, Onara słowa
I Ośki bębny, może język nie za piękny
Ale na pewno styl odrębny
Do nagrywek zawsze chętny, bo chętnie piszę słów linijki
Zawsze chętny do nawijki, parę wyjebek, znaczy pomyłki, joł
Ale zawsze sobą, Onar i Ośka, tak to robią
[Refren: Selma]
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest
Wszystko mam w zasięgu ręki, wszystko moje jest