[Refren x2]
Więcej hajsu, więcej ludzi zakłamanych
Każdy chce się bratać; czy to cena sławy?
Śmieszy każdy żart, nawet taki słaby
Nie wydaję mi się żebym był taki zabawny
[Zwrotka 1: Malik]
Modelki, celebrytki, szampan, zapchane kichawy, hotele, kasyna, aftery po parę dni witamy
Wspominam czasy jak było na obiad z puszki ravioli
Więcej pomocy dali mi obcy niż znajomi
Pamiętam skąd jestem mając cel przed oczami
Wartość mają tylko słowa, poparte czynami
Tak naprawdę przez ten rap tylko więcej straciłem
Więcej hajsu miałbym jako lichwiarz albo diler
Przez przypadek track nagrany okazał się hitem
Rozpoznawalna gęba już nie zarobisz na street'cie
Zniknął problem że plik w kielni się nie mieści
Odkąd na banknotach jest tutaj Sobieski
[Bridge: Malik Montana]
Nie wszystko złoto, co się błyszczy
Brudne pieniądze, a ja czysty
Nie wszystko złoto, co się błyszczy
Brudne pieniądze, a ja czysty
[Refren x2]
Więcej hajsu, więcej ludzi zakłamanych
Każdy chce się bratać; czy to cena sławy?
Śmieszy każdy żart, nawet taki słaby
Nie wydaję mi się żebym był taki zabawny
[Zwrotka 2: Białas]
Nie znasz takiego życia ziomek
Najbardziej boli Cię, że te teksty nie są zmyślone
Jak wyjeżdżałem z domu to łudziłem się że wrócę
Choć miałem tylko na bilet w jedną stronę (Wwa)
A na początku w wielkim mieście
Pokonywała mnie tu nawet bramka w metrze
O ja pierdole jakie tutaj wszystko wielkie
Ale no kozak w końcu ego swe pomieszczę
Jedto serwujesz ziom, lepszą przemianę niż botoks
Dawniej zbierałem złom, a teraz kupuję złoto
Moje życie to show, a prywatność nie wiem co to
Możesz to wszystko wziąć ja tego nie chcę
Chcę tylko mikrofon
[Bridge: Malik Montana]
Nie wszystko złoto, co się błyszczy
Brudne pieniądze, a ja czysty
Nie wszystko złoto, co się błyszczy
Brudne pieniądze, a ja czysty
[Refren x2]
Więcej hajsu, więcej ludzi zakłamanych
Każdy chce się bratać; czy to cena sławy?
Śmieszy każdy żart, nawet taki słaby
Nie wydaję mi się żebym był taki zabawny