[Refren]
Na klatówie tutaj to nie pachnie diorem
Zapach tego syfu unosi się pod stołem
Tylko raz widziałem się z kuratorem
Wtedy kiedy system mnie osiedlił poza domem
Dookoła ciemno, jak tu przejść na jasną stronę?
Jak miałem 16 to ruchałem twoją żonę
W gacie chowam temat jakbym miał tego na tonę
Spotkałem anioła po tym jak spotkałem zmorę
[Zwrotka]
Zapinam rozporek po tym jak sikam na wasze albumy
Grono elastyczne u was, jakby było z gumy
Pierdolą farmazony, a słuchają tłumy tego
Nie przeginaj struny, bo Cię szybko czarne pumy zjedzą za te bzdury
Czego byś nie ruszył węże podkładają kłody
Ciągnie mnie do dragów jak Elisę Lam do wody
Miałem polski sen, a w nim drogie samochody
Jak na razie brudny beton, pierdolone schody
Zapraszam na sektor
Oni powtarzają każdy mój ruch tak jak lektor
Piekło? znam tam każde piętro
To moja codzienność
Twoje życie jest namalowane kredką
Wpierdalałem dragi dawno temu jako dziecko
Zaliczyłem bank na ziemi, a potem królestwo
Poznałem kurewstwo
Wszystko się wydało, a więc nie pytaj co z resztą
[Refren]
Na klatówie tutaj to nie pachnie diorem
Zapach tego syfu unosi się pod stołem
Tylko raz widziałem się z kuratorem
Wtedy kiedy system mnie osiedlił poza domem
Dookoła ciemno, jak tu przejść na jasną stronę?
Jak miałem 16 to ruchałem twoją żonę
W gacie chowam temat jakbym miał tego na tonę
Spotkałem anioła po tym jak spotkałem zmorę