Kali (POL)
Szczyty
[Intro]
Szczyty moje, szczyty, mnie tęskno za wami
Kieszę na was, patrzę, serce sił mi krai
Szczyty moje, szczyty, piękne i zradzieckie
Możesz dotknąć nieba, spadnieć jeszcze prędzej

[Zwrotka 1]
O, mam to czego oni pragną
Pół tysiąca koni, nowe czarne auto
O, Lyson, mi znowu patrzą
Harry's My Flow, ziomek, ja mam to
Amsterdam Joint, Coco Alco
Multiplaty, nowe dzieła jak Picasso
Wniosę ogień, piero, mam po nie lastro
Łga cały fanbase, zjada hejtu w naczczo
Oni pytają, jak to kurwa robimy
Mam ucho jak Van Gogh i Platon rozkminy
Benzy i bimy, wysuszone rośliny
Jak jesteś w porządku, razem mnie wypalimy
Pewni, widni, bici, mam wizję jak Da Vinci
Kiedyś bici na policji, i teraz czysty jak Fiji
Chcę zdobywać szczyty i jedynki Olis
Z wybitnej agresji, ty se możesz pierdolić

[Refren]
Szczyty mojе, szczyty, mnie tęskno za wami
Kieszę na was, patrzę, sercе sił mi krai
Szczyty moje, szczyty, piękne i zradzieckie
Możesz dotknąć nieba, ale spadnie sprędzej
[Zwrotka 2]
O, mam to czego oni pragną
Tak mnie kochają, że chyba mnie rozszarpią
Czule przytulają, ale wylewa się zazdrość
Gdzi ospiech kurwia, ciągła rozpoznawalność
Stage Dying jak Salto Mortale
Show biznes jak wampir, co wysy za talent
Podpisy z Szatanem, gdzie krew to atrament
Mnie nigdy nie kupisz, idę z Bogiem amen
GM jedzie tirem, towar łykają ulicę
Nie pyta ile tego bo już ważę, a nie liczę
Znowu mi rośnie ego, ale wysuszony biceps
Salina do ucieczki, zamienia się w szubienicę
Jebane koło wrotek, całe życie na hajpie, kolo pogadamy
Potem robię stunt jak kaskader
Uwięziony na szczycie, zmagany zimnym wiatrem
Szukam ucieczki, nim zamarznę

[Refren]
Szczyty moje, szczyty, mnie tęskno za wami
Kieszę na was, patrzę, serce sił mi krai
Szczyty moje, szczyty, piękne i zradzieckie
Możesz dotknąć nieba, ale spadnie sprędzej
Szczyty moje, szczyty
Szczyty moje, szczyty, mnie tęskno za wami
Kieszę na was, patrzę, serce sił mi krai
Szczyty moje, szczyty, piękne i zradzieckie
Możesz dotknąć nieba, ale spadnie sprędzej